Wydawałoby się, że dzisiejsza kapryśna pogoda przerwie dobrą frekwencyjną „passę” organizatorów biegów odbywających się od lat w Karcu. Błąd. Na tegorocznym Biegu Wiosny ponownie zjawiły się rzesze chętnych do przebiegnięcia, przetruchtania czy przespacerowania 3,5 km leśnymi traktami.
Niektórzy potraktowali dystans bardziej poważnie, jak jego wielokrotny zwycięzca Wojtek Wenderski, który linię mety przekroczył z czasem 12 minut i 20 sekund.
– Oceniam, że czas jest dobry. Po lesie jednak jest inne bieganie niż na ulicy. Teraz w maju będę miał kilka biegów na 10 kilometrów, więc to taki trening przed tymi zawodami. Ale dzisiaj przede wszystkim rekreacyjnie. Świętujemy 3 maja, więc bardziej się liczy udział i zabawa, niż miejsce i czas – komentował W. Wenderski.
Na mecie dało się kilkakrotnie słyszeć słowa: „ale fajne medale”.
– Co roku staramy się dać jakiś upominek uczestnikom, żeby pozostała im jakaś pamiątka. W tym udało się zorganizować pieniądze na kupno medali w takiej trochę nowoczesnej formie. Rzeczywiście mają ładny i ciekawy kształt, są zrobione z tworzywa sztucznego – mówił Mariusz Duda ze Stowarzyszenia „Ziemia Krobska”.
Bieg uświetnił koncert obchodzącej Dziecięco-Młodzieżowej Orkiestry Dętej w Krobi, która właśnie w maju przed 25 laty zagrałą swój pierwszy koncert. Swoje stoiska i namioty miały 4. Drużyna Harcerska im. Tadeusza Kościuszki oraz promujący transplantologię Zespół Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Krobi.
Czytaj również: Gostynianka w gronie najpiękniejszych Wielkopolanek