reklama

Promień Krzywiń zatrzymał Dąbroczankę Pępowo

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPromień Krzywiń przerwał serię dziesięciu zwycięstw Dąbroczanki Pępowo. Jednym z bohaterów niedzielnego meczu był były bramkarz lidera piątej grupy klasy okręgowej, Kamil Pakosz, który zachował czyste konto. Promień Krzywiń wygrał 2 : 0.
reklama

W 11. kolejce Dąbroczanka Pępowo udała się do Krzywinia. Drużynę Tomasza Leciejewskiego czekało trudne zadanie, bo Promień w ostatnich pięciu meczach odniósł cztery wygrane. Tak jak można było się spodziewać dużo było emocji w tym spotkaniu. Gospodarze objęli prowadzenie w 20. minucie po strzale Tomasza Maika. Lider miał okazje, by odwrócić losy tego spotkania, ale zawodnikom gości zabrakło skuteczności. Dobrze w bramce Promienia spisywał się Kamil Pakosz, który w poprzednim sezonie występował w drużynie z Pępowa. Golkiper Promienia obronił kilka strzałów piłkarzy Dąbroczanki. Goście najlepszą okazję na zdobycia gola mieli w 70. minucie. Fryderyk Kokot nie wykorzystał rzutu karnego – trafił w poprzeczkę. W 81. minucie wygraną gospodarzy przypieczętował Hubert Chudziak. Promień Krzywiń – Dąbroczanka Pępowo 2 : 0. 

reklama

- W pierwszych dwudziestu minutach zdominowaliśmy rywala. Graliśmy wysoko. Zamykaliśmy linię podania. Popełniliśmy błąd w pierwszej połowie w złym ustawieniu w strefie wysokiej. Na drugą połowę wyszliśmy pewni siebie. Było kilka sytuacji strzeleckich. Nie wykorzystaliśmy też rzutu karnego. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Promień wyszedł z kontrą i zdobył z niej drugą bramkę. Moi zawodnicy zostawili dużo zdrowia na boisku. Nie byliśmy gorsi, ale zabrakło dziś szczęścia. Zimny prysznic nam się przyda. Wyciągniemy wnioski z tego spotkania. Zabieramy się do ciężkiej pracy i gramy dalej – powiedział trener Dąbroczanki Pępowo Tomasz Leciejewski. 

Zadowolony ze swojej postawy był golkiper Promienia Krzywiń Kamil Pakosz, który po raz trzeci w sezonie zachował czyste konto.

reklama

- Wiedzieliśmy, że drużyna z Pępowa gra fajny, ofensywny futbol, zdobywając przy tym dużo bramek. Mieliśmy jasno określony plan na ten mecz. Swoje szanse upatrywaliśmy w grze z kontry. Mocno skupieni i zaangażowani w grę defensywną weszliśmy w pierwszą połowę tego spotkania. Dąbroczanka raz za razem zagrażała naszej bramce, jednak tego dnia byłem dobrze dysponowany. Kilka razy uchroniłem nasz zespół od straty bramki. Efektem tego była zerowa liczba bramek po stronie drużyny gości. Chłopacy zostawili kawał serducha na boisku, przez co udało się wygrać ten mecz i zainkasować trzy punkty. Życzę powodzenia w dalszej części sezonu moim byłym kolegom z drużyny – powiedział bramkarz Promienia Krzywiń Kamil Pakosz. 

W trudnych warunkach toczył się sobotni mecz Sokoła Chwałkowo z Awdańcem Pakosław. Nieliczni kibice zobaczyli w tym pojedynku aż osiem goli. W 1. minucie prowadzenie objęli goście. Drugi kwadrans należał do gospodarzy, którzy po dwóch trafieniach Mateusza Ratajczaka i jednym golu Marcina Wawrzyniaka prowadzili 3 : 1. Na tym strzelanie ze strony gospodarzy się zakończyło i do głosu doszli piłkarze Awdańca. Jeszcze przed przerwą było 3 : 3, a po zmianie stron przyjezdni dołożyli jeszcze dwie bramki. 

reklama

Też osiem bramek padło w meczu 1920 Mosina – Wisła Borek Wielkopolski. Skuteczniejsi byli zawodnicy Tomasza Gawrońskiego, którzy do bramki przeciwnika trafili pięć razy. 

Promień Krzywiń – Dąbroczanka Pępowo 2 : 0 (1 : 0)
1 : 0 – Tomasz Maik (20’)
2 : 0 – Hubert Chudziak (81’)
Dąbroczanka: Szuba – B. Gendera, Mierzwicki, Pospiech, T. Malcherek (68’ M. Kozłowski), T. Malcherek (85’ Robakowski), Snela (68’ O. Ptak), Łyszczak (90’ Biernat), Gościański (46’ Szymczak), Kokot, Ratajczak (46’ Norkiewicz)

reklama

Sokół Chwałkowo – Awdaniec Pakosław 3 : 5 (3 : 3)
0 : 1 – Hubert Panek (1’)
1 : 1 – Mateusz Ratajczak (15’)
2 : 1 – Marcin Wawrzyniak (18’)
3 : 1 – Mateusz Ratajczak (27’)
3 : 2 – Ihar Dmytruk (29’)
3 : 3 -  Ihar Dmytruk (32’)
3 : 4 – Wojciech Cieplik (47’)
3 : 5 – Wojciech Zimny (84’)
Sokół: Adamek (46’ Smektała)– Poślednik (75’ Stanisławski), M. Rejek, M. Kmiecik, Sierpowski, Wawrzyniak, K. Kmiecik, J. Rejek, Kamiński, Kłakulak, Ratajczak (60’ Goluch)

1920 Mosina – Wisła Borek Wlkp. 3 : 5 (1 : 3)
1 : 0 – (4’)
1 : 1 – Mateusz Majchrzak (7’)
1 : 2 – Adam Andrzejewski (16’)
1 : 3 – Patryk Juskowiak – z rzutu karnego (17’)
2 : 3 – (58’)
2 : 4 – Krzysztof Konieczny (70’)
2 : 5 – Mateusz Majchrzak (73’)
3 : 5 – (90’)
Wisła: Porzucek – Dopierała (63’ Roszak), Juskowiak, Andrzejczak, Wyrzykiewicz, K. Grzemski, M. Grzemski, Majchrzak, Andrzejewski, Konieczny, Bruder (86’ Hądzlik)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama