reklama

Pojechali po diamentową kulę. Trochę za mało błota było

Opublikowano:
Autor:

Pojechali po diamentową kulę. Trochę za mało błota było - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Nie odstraszył ich silny wiatr, ani też przez chwilę padający deszcz i grad. Wręcz przeciwnie - cieszyli się, że od startu do mety było bardzo trudno. 38 kolarzy wystartowało w zawodach Wesoła Czasówka MTB, które odbyły się dziś w gminie Gostyń. Baza zlokalizowana była w Krainie Orła Białego w Starym Gostyniu. Stamtąd zawodnicy wyruszali w trasę o długości 13,3 km, wiodącą polami, podmokłymi łąkami i leśnymi ścieżkami, położonymi w okolicy Starego Gostynia i Stankowa. 

Zawody rozgrywane były jako jazda indywidualna na czas, każdy startował o innej godzinie. Oprócz kolarzy z Gostyńskiego Klubu Rowerowego, do rywalizacji przystąpili także zawodnicy z innych regionalnych klubów rowerowych.  Po pełnym okrążeniu kolarze wjeżdżali na metę, która mieściła się również w Krainie Orła Białego.

Najszybciej drogę pokonał Tomasz Stelmaszyński - przejazd ponad trzynastu kilometrów zabrał mu 35 minut i 1 sekundę. Kobietą, która najszybciej dotarła na metę była Renata Głód - trasę pokonała w czasie 46:44. Najlepsza „trójka” w kategorii kobiet i mężczyzn otrzymywała diamentową kulę.
Czy silny wiatr utrudniał dziś jazdę? - Dla kolarzy nie ma złej pogody, jeśli jesteśmy dobrze przygotowani, na każde warunki pogodowe. Było bardzo fajnie. Trochę mało błota, jak na kolarstwo górskie. Im więcej trudności, tym lepsza zabawa w tej dyscyplinie - podsumował zwycięzca. 
Organizatorem zawodów był Gostyński Klub Rowerowy Cyklista.
 

Wiecej w kolejnych wydaniach Życia Gostynia

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE