Piast Poniec znów ostatni

Daleki od pozostania w piątej lidze jest na razie Piast Poniec. Drużyna Jakuba Chwaliszewskiego walczy w każdym meczu o punkty, jednak efekty są dalekie od zadowalających. W sobotę Piast Poniec rozegrał szósty wiosenny mecz.

Do Ponieca przyjechał GKS Rychtal. W pierwszej części meczu gospodarze wypracowali sobie dwie okazje strzeleckie. Jednej z nich nie wykorzystał Kacper Pietrula. Młodzieżowiec Piasta posłał piłkę nad poprzeczką. W drugiej części meczu trwała walka o to, kto zdobędzie w tym pojedynku trzy punkty. Gospodarzom zabrakło zimnej krwi w polu karnym. Więcej zachowali jej przyjezdni. W 66. minucie objęli prowadzenia. Piłkarze Jakuba Chwaliszewskiego nie mieli nic do stracenia i zaangażowali więcej sił w ofensywę. Ryzykowna gra spowodowała, że goście w doliczonym czasie gry zdobyli jeszcze jedną bramkę.

- Graliśmy dzisiaj z dużo wyżej notowanym przeciwnikiem, ale nie było tego widać na boisku. To był mecz walki. W pierwszej połowie widać było, że dla obu drużyn ważne było, przede wszystkim nie stracić bramki. Dużo było biegania, walki. Mało sytuacji podbramkowych. Akcje toczyły się głównie w środku boiska. Druga połowa wyglądała podobnie. Gra toczyła się środkowej strefie. Mieliśmy dwie szanse na zdobycie bramki. Niestety zabrakło zimnej krwi w polu karnym. Goście wyprowadzili kontrę i po dośrodkowaniu z bocznego sektora napastnik skierował piłkę do bramki. Drugi gol w ostatnich minutach był konsekwencją naszego szukania bramki wyrównującej. Wyszliśmy wysoko, zostawiając z tyłu „jeden na jeden”. Mecz do pierwszej bramki, niestety tą strzelili goście – podsumował trener Piasta Poniec Jakub Chwaliszewski.

Po sobotnim spotkaniu drużyna z Ponieca spadła na ostatnie miejsce w tabeli trzeciej grupy piątej ligi.

Piast Poniec – GKS Rychtal 0 : 2 (0 : 2)
0 : 1 – (66’)
0 : 2 – (90+4')
Piast: Banaszak – Janowicz (72’ Ramota), Mikołajczak, Dorociak, Dymitrów, Smektała (65’ Matecki), Urbański (87’ Bolewicz), Ł. Hajduk, Wydmuch (53’ Myszuk), Pietrula (65’ Moryson), Zydorczyk