Trudne wyzwanie czekało w sobotę piłkarzy Piasta Poniec. Drużyna Tomasza Rybarczyka udała się do lidera trzeciej grupy piątej ligi. Gospodarze w bieżącym sezonie punktów na własnym boisku jeszcze nie stracili. W ostatnim meczu przed własną publicznością pokonali LZS Cielcza 12 : 2.
Gospodarze bardzo szybko objęli prowadzenie. Miejscowi kibice czekali na kolejne bramki swojej drużyny. Nie doczekali się w pierwszej połowie, a tuż przed jej końcem przyjezdni przeprowadzili składną akcję i Szymon Kędziora doprowadził do wyniku 1 : 1.
- Pierwsza połowa bardzo dobra w naszym wykonaniu. Mimo że starciliśmy gola bardzo szybko, bo w ósmej minucie graliśmy konsekwentnie i tuż przed przerwą po składnej akcji zespołu wyrównaliśmy. Remis po pierwszej połowie na pewno dawał nadzieję na dobry wynik z liderem na wyjeździe – podsumował trener Piasta Poniec.
Druga część meczu nie ułożyła się po myśli gości. W 54. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie po golu z rzutu karnego. Miejscowi poszli za ciosem i w 62. minucie prowadzili już 5 : 1. Mecz zakończył się wynikiem 8 : 1.
- Druga połowa to już popis gospodarzy. Zabrakło nam przede wszystkim sił do realizacji tego, co sobie założyliśmy przed meczem. Trzeci mecz w tym tygodniu bez możliwości rotacji w jakimś stopniu ma na to wpływ. Dziś bez zmian i pomocy z ławki. W taki sposób nie można rywalizować na odpowiednim poziomie liderem – podsumował Tomasz Rybarczyk.
Zawisza Łęka Opatowska – Piast Poniec 8 : 1 (1 : 1)
1 : 0 – (8’)
1 : 1 – Szymon Kędziora (45+2)
2 : 1 – (54’)
3 : 1 – (55’)
4 : 1 – (60’)
5 : 1 – (62’)
6 : 1 – (71’)
7 : 1 – (81’)
8 : 1 – (89’)
Piast: Skiba – Bella (70’ Małysiak), Klimasz, Dorociak. Wydmuch, Moryson, Smektała, Dawidziak, Zapłacki, Ł. Hajduk, Kędziora
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.