W 2. kolejce o mistrzostwo trzeciej grupy piątej ligi w Pępowie rozegrane zostały derby powiatu gostyńskiego. Dąbroczanka Pępowo podejmowała Piasta Poniec. Przed tygodniem zespoły Tomasza Leciejewskiego i Tomasza Rybarczyk przegrały.
W pierwszej fazie spotkania więcej sytuacji bramkowych wypracowali sobie gospodarze, ale to drużyna przyjezdna w 25. minucie cieszyła się ze zdobycia gola. Adriana Szubę pokonał Kiri Omelchenko. Zespół Tomasza Rybarczyka mógł wyjść na dwubramkowe prowadzenie, ale kilka minut później rzutu karnego nie wykorzystał Jędrzej Zapłacki. Strzał obronił bramkarz Dąbroczanki. Na przerwę w lepszym humorze schodzili gospodarze. Po golach Piotra Kozłowskiego i Aleksandra Naskręta Dąbroczanka prowadziła 2 : 1.
W 62. minucie na tablicy z wynikami pojawił się remis 2 : 2. Błąd defensora miejscowej drużyny wykorzystał Maksymilian Łakomy. Przełomowym momentem spotkania była 66. minuta. Sędzia główny Kacper Kendzia pokazał drugą żółtą kartkę Tomaszowi Dorociakowi (faul na Fryderyku Kokocie) i goście od tego momentu grali w dziesięciu. Rzut wolny z boku pola karnego wykorzystał Łukasz Ratajczak. Końcówka meczu należała już do gospodarzy. Po golach byłych zawodników Sokoła Chwałkowo Szymona Gronowskiego i Aleksandra Naskręta (w sumie strzelił trzy bramki w derbach) Dąbroczanka wygrała 6 : 2.
- Do tego meczu wyszliśmy w innym ustawieniu. Bardziej ofensywnej niż tydzień temu. Stworzyliśmy w pierwszych dwudziestu minutach kilka sytuacji, jednak brakowało szczęścia. Bramkę straciliśmy z kontry rywala. Następnie arbiter podyktował rzut karny po zagraniu ręką stopera. Szuba dał nam pozytywny impuls, broniąc strzał. Po kilku minutach wyprowadziliśmy wynik na 2-1 dla nas. Po przerwie popełniliśmy błąd indywidualny w obronie i znowu straciliśmy bramkę. Kolejnym pozytywnym impulsem była bramka Ratajczaka z rzutu wolnego. W 65. min zawodnik gości otrzymał druga żółtą kartkę i od tego momentu zagraliśmy na luzie, w wyniku czego strzeliliśmy kilka bramek i zdobyliśmy pierwsze trzy punkty w sezonie – powiedział trener Dąbroczanki Pępowo Tomasz Leciejewski.
- Nie ma punktów, nikt nie jest zadowolony. Mecz układał się dla nas fajnie. Wyszliśmy na prowadzenie, mogliśmy podwyższyć na dwa zero. Niestety niewykorzystany karny. Wkradła się nerwowość w nasze poczynania a rywal to wykorzystał. W drugiej połowie wykorzystaliśmy błąd rywala i był remis. Chwilę potem czerwona kartka i od razu bramka. Ostatni fragment meczu to przewaga, dominacja gospodarzy i zasłużone zwycięstwo - podsumował trener Piasta Poniec Tomasz Rybarczyk.
Dąbroczanka Pępowo – Piast Poniec 6 : 2 (2 : 1)
0 :1 – Kiri Omelchenko (25’)
1 : 1 – Piotr Kozłowski (36’)
2 : 1 - Aleksander Naskręt (43’)
2 : 2 – Maksymilian Łakomy (62’)
3 : 2 – Łukasz Ratajczak (66’)
4 : 2 – Szymon Gronowski (74’)
5 : 2 – Aleksander Naskręt (79’)
6 : 2 – Aleksander Naskręt (88’)
Dąbroczanka: Szuba – Kokot, Ptak (89’ Biernat), Snela, P. Kozłowski (66’ B. Gendera), Gościański, Szymczak, Marchewka (62’ Gronowski), Łyszczak (46’ T. Malcherek), Naskręt, Ratajczak (75’ Biernacki)
Piast: Skiba – Dymitrów, Klimasz, Dorociak, T. Hajduk, Omelchenko (72’ Wydmuch), Ł. Hajduk, Moryson, Nowak (77’ Bella), Łakomy, Zapłacki (82’ Kędziora)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.