Reklama lokalna
reklama

Piast Poniec miał już trzy bramki przewagi i przegrał

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: archiwum

Piast Poniec miał już trzy bramki przewagi i przegrał - Zdjęcie główne

Kacper Korytny (w środku) | foto archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPierwszej porażki w sezonie doznał Piast Poniec w trzeciej lidze futsalu. Drużyna Jakuba Kilińskiego prowadziła w Pniewach trzema golami, ale w niedzielę potwierdziło się, że futsalu nie jest to duża przewaga.
reklama

W niedzielę Piast Poniec zagrał na wyjeździe z rezerwami RED DRAGONS Pniewy. Pojedynek do pewnego momentu układał się po myśli Jakuba Kilińskiego. W 22. minucie goście prowadzili 4 : 1. Gospodarze konsekwentnie zaczęli odrabiać straty. Przy stanie 4 : 3 dla przyjezdnych drugi żółty kartonik ujrzał Zmiivskyi i gospodarze szybko to wykorzystali doprowadzając do remisu. Goście mieli okazję na zdobycie piątego gola, ale zmarnowali ją i natychmiast zostali skontrowani. Do końca trwała walka o trzy punkty. Zwycięsko w tej konfrontacji wyszli futsaliści z Pniew. 

- Gra w osłabieniu po drugiej żółtej kartce i chwile później strata bramki była momentem kluczowym. Jednak mimo to powinniśmy ten mecz wygrać. Myślę, że musimy uderzyć się pierś i zrobić wszystko, by następnych dwóch meczach pokazać naszą wartość i zakończyć ten sezon z przytupem – podsumował trener futsalistów Piasta Poniec Jakub Kiliński. 

reklama

Niedzielne starcie skomentował też Kacper Korytny, który zdobył jedną z bramek.

- Mierzyliśmy się już wiele razy z drużyną z Pniew i dobrze wiedzieliśmy jak grają i jakich sytuacji musimy unikać. Początek meczu bardzo dobrze się dla nas zaczął. Udało się szybko strzelić trzy bramki. W pierwszej połowie to my prowadziliśmy grę i tworzyliśmy sobie wiele sytuacji. Na  drugą połowę weszliśmy zbyt rozluźnieni. Nasze niewykorzystane sytuacje i konsekwentna gra drużyny z Pniew poskutkowała straconymi golami. W 36. minucie gry otrzymaliśmy czerwoną kartkę, która mocno podcięła nam skrzydła, a drużynę z Pniew mocno podbudowała. Przeciwnikom udało się szybko strzelić dwa gole. Mecz zakończył się wynikiem 6 : 5 dla gospodarzy. Zostały nam jeszcze dwa mecze ligowe i by wywalczyć awans do drugiej ligi musimy je wygrać – skomentował wychowanek Kani Gostyń.

reklama

Mimo porażki Piast utrzymał pierwsze miejsce w lidze. 

RED DRAGONS Pniewy II – Piast Poniec/Futsal Leszno 6 : 5
0 : 1 – Kacper Zydorczyk (6’)
0 : 2 – Kacper Korytny (7’)
1 : 2 – (9’)
1 : 3 – Kacper Zydorczyk (13’)
1 : 4 – Kacper Zydorczyk (22’)
2 : 4 – (29’)
3 : 4 – (31’)
4 : 4 – (36’)
5 : 4 – (36’)
6 : 4 – (39’)
6 : 5 – Maksymilian Kokociński (39’)
Piast Poniec/Futsal Leszno: Staśkiewicz – W. Mroziński, Kokociński, Korytny, Mikołajczak, Myszuk, Gościański, Zydorczyk, Wachowiak, K. Mroziński, Zmiivskyi, Kruk, Struk

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama