reklama
reklama

Piast dał się zaskoczyć w pierwszym kwadransie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: archiwum ŻG

Piast dał się zaskoczyć w pierwszym kwadransie - Zdjęcie główne

foto archiwum ŻG

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Od wysokiej porażki sezon rozpoczęli piłkarze Piasta Poniec. W meczu beniaminków piątej ligi Zawisza Łęka Opatowska pokonał drużynę Jerzego Radojewskiego 4 : 1
reklama

W pierwszej kolejce trzeciej grupy piątej ligi w Łęce Opatowskiej doszło do pojedynku beniaminków. Miejscowy Zawisza podejmował Piasta Poniec. W sezon zdecydowanie lepiej weszli gospodarze. 

- Dobrze nie wyszliśmy z autokaru, a już przegrywaliśmy. Przeciwnik stłamsił nas swoim entuzjazmem, zapalczywością. To był taki huragan – mówi o pierwszym kwadransie trener Jerzy Radojewski.

Piast po kwadransie przegrywał 0 : 2, a mogło być jeszcze gorzej. W jednej z pierwszych akcji fantastycznie obronił Krzysztof Banaszak. W dwóch kolejnych atakach gospodarze chybili. Goście po kwadransie otrząsnęli się i szukali bramki kontaktowej. W pierwszej połowie meczu Piast miał dwie okazje, by złapać kontakt. Po strzale Kacpra Zapłackiego z zamknięciem akcji nie zdążyli Piotr Łoskot i Eryk Andrzejak. Po stałym fragmencie gry minimalnie pomylił się Tomasz Dorociak. Na drugą połowę zawodnicy Piotra Radojewskiego wyszli z mocnym postanowieniem odrobienia strat. Niewiele z tego wyszło, bo w 47. minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie z rzutu karnego, jak przyznał po meczu trener Jerzy Radojewski, wątpliwego. W 57. minucie pierwszego gola w sezonie dla Piasta zdobył Kacper Zapłacki. Przy odrobinie szczęścia przyjezdni mogli w tym meczu pokusić się o punkt. Dwa razy po uderzeniu piłkarzy gości piłka trafiła w słupek bramki Zawiszy. Po golu Kamila Jurasika w doliczonym czasie gry gospodarze wygrali 4 : 1. 

- Wynik wskazuje na dramatyczną porażkę. Z boiska tak źle to nie wyglądało. Początek zupełnie nam nie wyszedł. Po stracie dwóch goli próbowaliśmy wejść w ten mecz. Utrzymywaliśmy się przy piłce. Próbowaliśmy w pierwszej połowie zdobyć bramkę kontaktową. Z takim założeniem wyszliśmy też na drugą połowę, ale szybko straciliśmy trzeciego gola. Od 20 minuty gospodarze przestali grać. Wyglądali coraz gorzej fizycznie. To nie był zespół, który mógł z nami odnieść tak wysokie zwycięstwo. Nie jesteśmy super zespołem i mamy tego świadomość, ale Zawisza był w naszym zasięgu. To, co zawieźliśmy do Łęki Opatowskiej, mogliśmy zabrać z powrotem. Remis był czymś osiągalnym – podsumował trener Piasta Poniec Jerzy Radojewski. 

W drugiej kolejce Piast Poniec będzie podejmował Ostrovię Ostrów Wielkopolski. Mecz w sobotę o godzinie 16.00.

Zawisza Łęka Opatowska – Piast Poniec 4 : 1 (2 : 0)
1 : 0 – Kamil Nitkiewicz (13’)
2 : 0 – Aleksander Muzyka (15’)
3 : 0 – Grzegorz Gadecki (47’)
3 : 1 – Kacper Zapłacki (57’)
4 : 1 – Kamil Jurasik (90+5)
Piast: Banaszak – Kaczmarek, Dorociak, Klimasz, Dymitrów (67’ Ramota), Matecki, Ł. Hajduk, Wydmuch (67’ Pietrula), Zapłacki, Andrzejak, Łoskot

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama