reklama
reklama

Osłabiona Kania Gostyń nieoczekiwanie przegrywa z Astrą Krotoszyn

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Świadkami dużej niespodzianki byli w sobotę kibice w Gostyniu. Kania przegrała przed własną publicznością 1 : 3 z Astrą Krotoszyn. Na porażkę złożyły się trzy elementy: gra w dziesiątkę od 24. minuty, błędy i brak skuteczności.
reklama

Faworytem meczu 11. kolejki pomiędzy Kanią Gostyń a Astrą Krotoszyn byli oczywiście gospodarze. Drużyna Grzegorza Wosiaka trzy ostatnie mecze ligowe wygrała nie tracąc nawet gola. Goście nie przyjechali do Gostynia na wycieczkę, co zaakcentowali w 5. minucie dochodząc do sytuacji bramkowej. W 8. minucie gospodarzy na prowadzenie mógł wyprowadzić Wojciech Kłakulak, jednak posłał piłkę nad poprzeczką bramki Astry. W 24. minucie doszło do starcia pomiędzy Jędrzejem Wosiakiem a zawodnikiem Astry Krotoszyn. Sędzia główny dopatrzył się przewinienia zawodnika gospodarzy, a że działo się to „bez piłki”, usunął najlepszego strzelca Kani w bieżącym sezonie z boiska. Mimo gry w osłabieniu gospodarze w 34. minucie stanęli przez szansą zdobycia gola. Ponownie pomylił się Wojciech Kłakulak. 

W 52. minucie kibice zobaczyli pierwszego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kacpra Przybylskiego pokonał doświadczony obrońca Astry, Dawid Piróg. Chwilę wcześniej to Kania mogła prowadzić, ale Błażej Danielczak nie zdołał umieścić piłki w siatce Astry. W 57. minucie na tablicy świetlnej było już 1 : 1. Po stałym fragmencie gry gola zdobył Wojciech Kłakulak. W kolejnych minutach wiele działo się na boisku w Gostyniu i niestety nie były to wydarzenia korzystne dla gospodarzy. W 60. minucie Kacper Przybylski odegrał piłkę pod nogi przeciwnika i z tej akcji goście zdobyli gola. W 64. minucie było już 1 : 3. Tym razem błędu nie ustrzegła się gostyńska defensywa. Mimo gry w osłabieniu gospodarze walczyli o punkty w tym meczu. Trener Grzegorz Wosiak dokonał w 69. minucie trzech zmian. W 72. minucie po akcji Norberta Jankowskiego do bramki rywala nie trafił Wojciech Kłakulak. W 80. minucie zespół Grzegorza Wosiaka złapał „kontakt”. Gola zdobył Kacper Jagodziński. Gospodarze grali ambitnie do końca. Zostawili sporo zdrowia na boisku, jednak punktu nie udało się wywalczyć. Kania przegrała 2 : 3. 

- Mimo porażki zagraliśmy niezły mecz. Przez prawie siedemdziesiąt minut graliśmy jednego mniej. Zostawiliśmy dzisiaj dużo „serca” na boisku. Chłopacy byli konsekwentni w działaniach. O wyniku zadecydowały dzisiaj dwa czynniki. Popełniliśmy głupie błędy przy drugiej i trzeciej bramce dla gości. Nie możemy w taki sposób tracić goli. Byliśmy też nieskuteczni pod bramką przeciwnika. Grając jednego mniej nie ma dużo sytuacji i gdy już taka się pojawi, trzeba ją wykorzystać – powiedział po meczu trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.

Po jedenastej kolejce Kania Gostyń zajmuje trzecie miejsce w tabeli trzeciej grupy piątej ligi. 

Kania Gostyń – Astra Krotoszyn 1 : 3 (0 : 0)
0 : 1 – Dawid Piróg (52’)
1 : 1 – Wojciech Kłakulak (57’)
1 : 2 – Adam Staszewski (60’)
1 : 3 – Mateusz Mizerny (64’)
2 : 3 – Kacper Jagodziński (80’)
Kania: Przybylski – Jankowski, D. Krzyżostaniak, Jagodziński, Wojciechowski (69’ Dzikowski), Smektała (69’ Jędryczka), Jaraczewski, Goszczyński (69’ Korytny), Danielczak, Kłakulak, Wosiak

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama