Na linii startu szóstego biegu Nasza Dycha 2019 w Gostyniu stanęło prawie 400 osób. Licznie obstawiony był Głogów, dojechali zawodnicy z Leszna, Dolska, Śremu i Kościana, nie mogło zabraknąć Gostynia i okolic. W tym roku nie padł rekord trasy, ale zabawa była świetnia.
Zawodnicy musieli pokonać 10 kilometrów trasy, wiodącej ulicami Gostynia (Sportową, Starogostyńską, Polną, Parkową, Podleśną i Graniczną). Dwie minuty wcześniej wystartowali niepełnosprawni na wózkach: Filip Czamański i Robert Malewicz. Pogoda dopisała, więc ulice miasta były dobrze obstawione przez kibiców. - Brawo! Dajesz, dajesz! - wołali, bijąc brawa.
Zawodnikom aktywność kibiców odpowiadała. - Biegam tutaj co roku, trasa jest fajna, zawsze kibicują, to też pomaga - stwierdziła Katarzyna Ptasiuk z Leszna, która na metę dotarła jako pierwsza ze startujących kobiet. Uczestnicy tej sportowej imprezy trochę narzekali, że przyroda zafundowała w tym roku zbyt wysoką temperaturę na początku kwietnia, niektórym w zdobyciu lepszego czasu na mecie przeszkadzał dodatkowo wiatr.
- Nikt się nie spodziewał, że na początku kwietnia może być takie ciepło i takie słońce. Chociaż ostatnie edycje, z tego co pamiętam, tak samo wyglądały - mówił Wojciech Wenderski, zaraz po przekroczeniu linii mety. Był najszybszym zawodnikiem powiatu gostyńskiego. Dystans kilometrowy pokonał w niecałe 36 minut, ale przyznał, że bardzo słabo trenował przez zimę i wynik go zadowala. - To jest mój drugi lub trzeci czas na tej trasie, ale w tym roku bardzo mało biegałem przez zimę i tak naprawdę gostyńska „dycha” to taki pierwszy mocy start, na wiosnę. 35 minut z sekundami mnie zadowala - dodał zawodnik.
Jakub Furman wziął udział w biegu pierwszy raz. Chciał zrobić sobie trening przed półmaratonem, który już w niedzielę. To był jego debiut. Sporo trenuje, dobrze się przygotował i udało mu się wygrać w swojej kategorii M16 (zawodnicy od 16 lat). Dystans pokonał w 41 minut 15 sekund.
Faworytem gospodarzy był Marcin Zagórny z Radnicy (Krosno Odrzańskie) i on jako pierwszy z całego peletonu pojawił się na ostatniej prostej. Kiedy przebiegał linię mety, było już wiadomo, że nie będzie to finisz rekordowy, ale nie o to chodzi w biegach na „dychę”. Uczestnicy mają się dobzre bawić. W tym roku 10 km w Gostyniu najlepszy zawodnik pokonał w ciągu 34 minut i 30 sekund.
- Słońce świeci, nie jest to pogoda na takie szybkie bieganie. Mój organizm nie zawsze taką akceptuje. Trochę się namęczyłem, na końcówce przyspieszyłem i wygrałem - powiedział Marcin Zagórny, zwycięzca biegu Nasza Dycha 2019 w Gostyniu. - Pierwszy raz tutaj jestem. Wybrałem się, bo zaprosił mnie kolega Adam Nowicki. Mam nadzieję, że go zastąpiłem. Fajna trasa, dużo kibiców - dodał.
Podczas imprezy rozdawano kasetony do medali, dla zawodników, którzy wzięli udział w każdej edycji biegu Nasza Dycha w Gostyniu. - Mieliśmy 75 osób, które są z nami od początku, przez wszystkie 5 edycji - powiedział Bogdan Paluszkiewicz z GTS Citius, które od 6 lat przygotowuje tę sportową imprezę wraz ze sponsorami.
WYNIKI BIEGU
Open kobiet:
I miejsce Katarzyna Ptasiuk Leszno (czas 36:30), II - Marlena Nowacka Piaski, III Patrycja Kasztelan z Żytowiecka, IV - Jolanta Jeż (Gostyń), V - Marta Mazurczak (Gostyń), VI - Monika Rabiega (Leszno)
Open mężczyzn:
I miejsce Marcin Zagórny Radnica (czas 34:30), II - Bartosz Pawlaczyk (MKS Parasol Wrocław) Zduny (34:40), III - Radosław Piasecki (Głogów), Przemysław Kliks, Mateusz Szczepański, Karol Winniczuk
Najszybszy mieszkaniec pow. gostyńskiego: Wojciech Wenderski
Najlepsza mieszkanka Gostynia w biegu Nasza Dycha 2019 - Jolanta Jeż
Najlepszy zawodnik z Gostynia w biegu Nasza Dycha 2019 - Witold Feledziak
Najstarsza zawodniczka w biegu - Danuta Tomczak Kościan (59:47)
Najstarszym zawodnikiem biegu był Czesław Szymkowski z Poznania - 71 lat