reklama

Materiał do przemyśleń

Opublikowano:
Autor:

Materiał do przemyśleń	 - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport
reklama

Piłkarze z Piasków mają za sobą pierwsze kontrolne spotkania. Już na początku spłynął na nich kubeł zimnej wody. Po bolesnej porażce z gostyńską Kanią trener Krzysztof Michalski ostro skrytykował swoich podopiecznych. – Końcowy wynik jest katastrofalny. Taka sytuacja nie może się powtórzyć. W każdym meczu trzeba dać z siebie 100 proc., a tego w naszej grze zabrakło – podsumował fatalną postawę swoich podopiecznych szkoleniowiec piaskowian. Piłkarze Korony serię sparingów rozpoczęli od spotkania z trzecioligową Polonią Leszno. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Piłkarsko pojedynek stał na nie najlepszym poziomie, a klarownych sytuacji było jak na lekarstwo. – Najważniejsze, że piłkarze mieli okazję zagrać, do tego z wyżej notowanym rywalem. Był to bardzo pożyteczny sparing. Cieszy postawa nowych zawodników, którzy zaaklimatyzowali już się w naszym zespole - ocenił po spotkaniu trener piaskowian Krzysztof Michalski. Drugim tegorocznym sparingpartnerem Korony była Kania Gostyń. Przedstawiciel leszczyńskiej A-klasy pewnie pokonał na sztucznej murawie w Jarocinie IV-ligową Koronę aż 6:1. Jedyną bramkę dla piaskowian zdobył Tomasz Majchrzak. Po końcowym gwizdku trener Michalski nie szczędził cierpkich słów pod adresem swoich podopiecznych. – Moi piłkarze myśleli chyba, że będzie łatwo i przyjemnie. Było, ale dla Kani, która wygrała w pełni zasłużenie. Niestety obrońcy nie radzili sobie z szybkimi piłkami posyłanymi do Pakosza. Co najgorsze kolejne stracone bramki nie stanowiły żadnej nauczki. Tak naprawdę moi zawodnicy pokazali w tym meczu maksymalnie połowę tego co potrafią. Rywal pokazał nam, że nie wystarczy wyjść na boisko, lecz trzeba zostawić na nim sporo zdrowia – oświadczył stanowczo opiekun Korony. W meczu z gostyńskim zespołem w barwach Korony testowany był natomiast pomocnik Damian Kosiński (ostatnio Płomyk Koźminiec). O wychowanku Jaroty głośno było w ubiegłym roku, kiedy to razem z Kamilem Stefaniakiem, jako pierwsi piłkarze w kilkunastoletniej historii jarocińskiego klubu wypożyczeni zostali zagranicę. Obydwaj na początku 2010 roku trafili do hiszpańskiego czwartoligowca Unió Esportiva Valls. Trener Michalski liczy na tego piłkarza w kontekście rundy rewanżowej. – Zawodnik sam wykonał ruch w stronę naszego klubu, a ja zgodziłem się na jego udział w sparingu. Muszę przyznać, że mimo bardzo niekorzystnego rezultatu akurat Damian zaprezentował się z dobrej strony. Pokazał, że jego piłkarzem dynamicznym, szybkim, który wie co zrobić z piłką. Może zagrać jako skrzydłowy lub boczny obrońca. Pozytywnie wypowiadał się również o nim jego były trener z czasów Jaroty Czesław Owczarek – ocenił opiekun Korony. (luke)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama