reklama

Lider nie dał szans Piastowi Poniec

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Poniec Moje Miasto

Lider nie dał szans Piastowi Poniec - Zdjęcie główne

Piast Poniec - Kania Gostyń 0 : 4 | foto Poniec Moje Miasto

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportNie było niespodzianki w derbach powiatu gostyńskiego. Kania Gostyń pokonała na wyjeździe Piasta Poniec 4 : 0. Goście kończyli mecz w dziesiątkę.
reklama

Po dwóch ostatnich wygranych notowania Piasta Poniec przed meczem z Kanią nieco wzrosły. Kibice gospodarzy wierzyli, że w kolejnym meczu uda się sprawić niespodziankę tym bardziej, że w rundzie jesiennej w Gostyniu padł remis. Goście rozwiali wszelkie wątpliwości już w pierwszej połowie. Po golach Radosława Wachowskiego i Damiana Krzyżostaniaka lider drugiej grupy piątej ligi prowadził 2 : 0. Na początku drugiej połowy piłkarze Jerzego Radojewskiego próbowali złapać kontakt z Kanią, ale w 60. minucie Radosław Wachowski po raz drugi pokonał Krzysztofa Banaszaka w tym meczu. Wynik spotkania na 4 : 0 dla gości w 78. minucie ustalił Denis Bolewicz. W 88. minucie doszło do ostrego starcia Jakuba Krzyżostaniaka z Patrykiem Genderą. Faulującym w tej sytuacji był bramkarz Kani, który ujrzał czerwoną kartkę. Dla golkipera Kani starcie z Genderą zakończyło się interwencją lekarską. U Jakuba Krzyżostaniaka stwierdzono wstrząśnienie mózgu.

reklama

- Mecz oprócz kilkunastu minut drugiej połowy, gdzie wkradła się nerwowość, mieliśmy pod kontrolą. Nie pozwalaliśmy gospodarzom na dużo. Praktycznie raz poważniej zagrozili naszej bramce. Radość z wygranej zmąciło wydarzenie z 88 minuty, kiedy to bardzo groźnie zderzyli się Kuba Krzyżostaniak z Patrykiem Genderą. Nasz bramkarz potrzebował pomocy medycznej - podsumował spotkanie trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.

- W meczu z liderem zakłada się każdy wariant. Liczyłem się z porażką, ale myślałem, że obraz gry będzie inny. Przeciwnik cztery razy trafił do naszej bramki i wygrał zasłużenie. Wszystko toczyło się po naszej myśli do straty pierwszej bramki. Było jak chcieliśmy, ale niezbyt długo. Ułatwiliśmy przeciwnikowi zdobycie pierwszego i drugiego gola. W drugiej połowie gra się wyrównała. Przeciwnik nastawił się na kontry i zdobył dwie kolejne bramki - powiedział po meczu trener Piasta Poniec Jerzy Radojewski. 

reklama

Piast Poniec – Kania Gostyń 0 : 4 (0 : 2)
0 : 1 – Radosław Wachowski (23’)
0 : 2 – Damian Krzyżostaniak (43’)
0 : 3 – Radosław Wachowski (60’)
0 : 4 – Denis Bolewicz (78’)
Kania: J. Krzyżostaniak - Jankowski, D. Krzyżostaniak, Fechner, Łapawa, Wachowski (80' Korytny), Karolczak (75' Goszczyński), Jaraczewski (60' Danielczak), Smektała (82' Snuszka), Kłakulak (75' Bolewicz), Szkudlarek (65' Wytykowski)
Piast: Banaszak – Ramota (46’ Cheba), Dorociak, Wydmuch (75’ Sz. Hajduk), Dawidziak (68’ Andrzejak), Gendera, Lokś, Matecki (46’ Jarożek), Ł. Hajduk, T. Hajduk, Siniecki

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama