Kolejnego spotkania Agro-Tom Lew Pogorzela nie zdołał ukończyć w pełnym składzie. Tym razem nie było to spowodowane czerwonymi kartkami, lecz odniesionymi przez zawodników kontuzjami. Agro-Tom Lew uległ na wyjeździe GKS-owi Sompolno 0 : 2.
W dwunastej kolejce o mistrzostwo trzeciej grupy piątej ligi Agro-Tom Lew zmierzył się na wyjeździe z GKS-em Sompolno. Podobnie jak w wielu wcześniejszych meczach trener Patryk Halaburda nie miał zbyt szerokiej kadry do dyspozycji. Na ławce był tylko jeden rezerwowy. Gospodarze objęli prowadzenie w 8. minucie z rzutu karnego. Wynik ustalony został w 62. minucie. Ostatnie pół godziny sobotniego meczu goście grali w osłabieniu. Kontuzji doznali wprowadzony kilka minut wcześniej na boisko Arkadiusz Michalak oraz Filip Oleśków. - Dziękuję chłopakom za walkę, bo dali z siebie 120%. Szkoda, że trener w kolejnym już meczu nie mógł skorzystać z wszystkich zawodników, bo uważam, że w pełnym zestawieniu punkty były w zasięgu. Ze względu na naszą trudną sytuację kadrową pojechaliśmy na mecz z jednym rezerwowym. Niestety urazów doznało dwóch zawodników i mecz kończyliśmy w dziewiątkę. Obawiałem się, że może ten pojedynek skończyć wysoką porażką w takiej sytuacji – podsumował prezes Agro-Tom Lwa Pogorzela Wojciech Zygner. Z dziesięcioma porażkami na koncie Agro-Tom Lew Pogorzela zamyka tabelę trzeciej grupy piątej ligi.
GKS Sompolno – Agro-Tom Lew Pogorzela 2 : 0 (1 : 0)
1 : 0 – z rzutu karnego (8’)
2 : 0 – (62’)
Agro-Tom Lew: Naglak – T. Hajduk, Hądzlik, Sz. Hajduk, Rolnik, Stachowiak, Krystkowiak, Oleśków, Bastrzyk, Niedźwiedź, Brylewski (58’ Michalak)
