reklama

Losy meczu rozstrzygnęły się w 57. minucie. Krobianka Krobia znów bez punktów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportKiedy na zwycięską ścieżkę wrócą piłkarze Pinsel-Peter Krobianki Krobia? Takie pytanie mogą zadawać sobie po kolejnym meczu kibice tej drużyny. Rozegrane w środę (17.09.2025) zaległe spotkanie nie zakończyło się sukcesem zespołu Wojciecha Bzdęgi.
reklama

W środę w Krobi rozegrane zostało zaległe spotkanie czwartej kolejki trzeciej grupy piątej ligi. Mecz Pinsel-Peter Krobianki z Jarotą Jarocin pierwotnie miał odbyć się 30 sierpnia, jednak ze względu na zły stan murawy po obfitych opadach deszczu, pojedynek musiał zostać przełożony.

Trudny moment Pinsel-Peter Krobianki Krobia

Do meczu z Jarotą Jarocin piłkarze Pinsel-Peter Krobianki Krobia przystępowali z bagażem dwóch porażek z rzędu. Zespół Wojciecha Bzdęgi przegrał mecz pucharowy i spotkanie ligowe z rezerwami KKS-u Kalisz. W tych pojedynkach Krobianka straciła aż dziesięć goli. Natomiast Jarota przegrała dwa ostatnie mecze ligowe, ale w grze o puchar pozostała po wygranej z LZS Doruchów.

W pierwszej połowie środowego meczu więcej klarownych sytuacji wypracowali sobie goście. Przyjezdni szczególnie groźni byli w końcówce pierwszej połowy. Zabrakło jednak precyzji, a w doliczonym czasie gry Kamila Stróżyńskiego uratowała poprzeczka. Gospodarze największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry. Były też sytuacje z akcji, brakowało jednak dokładnego ostatniego podania, które otworzyłoby zawodnikom ofensywnym drogę do bramki.

reklama

Ofensywna jakość po stronie Jaroty Jarocin

Losy spotkania czwartej kolejki rozstrzygnęły się w 57. minucie. Po dalekim zagraniu na czystą pozycję wyszedł Juan Posada i z dużym spokojem pokonał Kamila Stróżyńskiego.

- Niestety drugi raz z rzędu musieliśmy uznać wyższość przeciwnika. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyglądała obiecująco. Potrafiliśmy kreować akcje i dochodziliśmy do sytuacji, jednak zabrakło dokładnego, ostatniego podania i skutecznego wykończenia. Wciąż brakowało tej jednej bramki, która dodałaby nam wiatru w żagle. Rywal także stwarzał groźne okazje, a ofensywna jakość drużyny z Jarocina nie podlega dyskusji. W drugiej połowie potwierdziło się to w pełni. Spokój w rozegraniu i precyzja, których nam brakowało, były po stronie Jaroty. Popełnialiśmy błędy w defensywie i nie byliśmy wystarczająco dokładni w budowaniu ataku, co przełożyło się na porażkę. Wierzymy jednak, że trudniejszy okres wkrótce się skończy i już w najbliższą niedzielę wrócimy na zwycięską ścieżkę – podsumował trener Pinsel-Peter Krobianki Krobia.

reklama

Serię spotkań bez zwycięstwa piłkarze Pinsel-Peter Krobianki Krobia będą mogli przerwać już w niedzielne południe (21 września). Mecz z Polonią II Leszno/Dąb Zaborowo będzie też okazją do rewanżu za pucharową porażkę. Pierwszy gwizdek tego spotkania w Lesznie o godz. 11.00.

Pinsel-Peter Krobianka Krobia – Jarota Jarocin 0:1 (0:1)
0:1 – Juan Posada (55’)

Pinsel-Peter Krobianka: K. Stróżyński – Hajduk (72’ Herman), Jędrzej Knapp (21’ Szpurka), Woźniak, Paris, Marciniak (63’ Antkowiak), Szymczak (60’ Moryson), Karolczak (81’ A. Stróżyński), Bałuniak (61’ Sprutta), Joachim Knapp, Bzdęga

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo