W środę w Krobi rozegrane zostało zaległe spotkanie czwartej kolejki trzeciej grupy piątej ligi. Mecz Pinsel-Peter Krobianki z Jarotą Jarocin pierwotnie miał odbyć się 30 sierpnia, jednak ze względu na zły stan murawy po obfitych opadach deszczu pojedynek musiał zostać przełożony
Trudny moment Pinsel-Peter Krobianki Krobia
Do meczu z Jarotą Jarocin piłkarze Pinsel-Peter Krobianki Krobia przystępowali z bagażem dwóch porażek z rzędu. Zespół Wojciecha Bzdęgi przegrał mecz pucharowy i spotkanie ligowe z rezerwami KKS-u Kalisz. W tych pojedynkach Krobianka straciła aż dziesięć goli. Natomiast Jarota przegrał dwa ostatnie mecze ligowe, ale w grze o puchar pozostał po wygranej z LZS Doruchów.W pierwszej połowie środowego meczu więcej klarownych sytuacji wypracowali sobie goście. Przyjezdni szczególnie groźni byli w końcówce pierwszej połowy. Zabrakło jednak precyzji, a w doliczonym czasie gry Kamila Stróżyńskiego uratowała poprzeczka. Gospodarze największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry. Były też sytuacje z akcji, ale brakowało jednak dokładnego ostatniego podania, które otworzyłoby zawodnikom ofensywnym drogę do bramki.
Ofensywna jakość po stronie Jaroty Jarocin
Losy spotkania czwartej kolejki rozstrzygnęły się w 57. minucie. Po dalekim zagraniu na czystą pozycję wyszedł Juan Posada i z dużym spokojem pokonał Kamila Stróżyńskiego.
- Niestety drugi raz z rzędu musieliśmy uznać wyższość przeciwnika. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyglądała obiecująco. Potrafiliśmy kreować akcje i dochodziliśmy do sytuacji, jednak zabrakło dokładnego, ostatniego podania i skutecznego wykończenia. Wciąż brakowało tej jednej bramki, która dodałaby nam wiatru w żagle. Rywal także stwarzał groźne okazje, a ofensywna jakość drużyny z Jarocina nie podlega dyskusji. W drugiej połowie potwierdziło się to w pełni. Spokój w rozegraniu i precyzja, których nam brakowało, były po stronie Jaroty. Popełnialiśmy błędy w defensywie i nie byliśmy wystarczająco dokładni w budowaniu ataku, co przełożyło się na porażkę. Wierzymy jednak, że trudniejszy okres wkrótce się skończy i już w najbliższą niedzielę wrócimy na zwycięską ścieżkę – podsumował trener Pinsel-Peter Krobianki Krobia.
Serię spotkań bez zwycięstwa piłkarze Pinsel-Peter Krobianki Krobia będą mogli przerwać już w niedzielne południe. Mecz z Polonią II Leszno/Dąb Zaborowo będzie też okazją do rewanżu za pucharową porażkę. Pierwszy gwizdek tego spotkania w Lesznie o godz. 11.00
Pinsel-Peter Krobianka Krobia – Jarota Jarocin 0 : 1 (0 : 1)
0 : 1 – Juan Posada (55’)
Pinsel-Peter Krobianka: K. Stróżyński – Hajduk (72’ Herman), Jędrzej Knapp (21’ Szpurka), Woźniak, Paris, Marciniak (63’ Antkowiak), Szymczak (60’ Moryson), Karolczak (81’ A. Stróżyński), Bałuniak (61’ Sprutta), Joachim Knapp, Bzdęga
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.