Reklama lokalna
reklama

Krobianka Krobia po raz drugi z rzędu pokonała Kanię Gostyń

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Krobianka Krobia po raz drugi z rzędu pokonała Kanię Gostyń - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
66
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportW 86. minucie rozstrzygnęły się losy derbów w Gostyniu. W meczu, którym kibice zobaczyli dużo walki, a dużo mniej sytaucji bramkowych Krobianka Krobia wygrała z Kanią Gostyń 2 : 1. W sobotnim meczu nie obyło się bez dużej kontrowersji.
reklama

W 13. kolejce o mistrzostwo trzeciej grupy piątej ligi doszło do pojedynku derbowego pomiędzy Pinsel-Peter Krobianką Krobia a Kanią Gostyń. Ze względu na obfite opady deszczu mecz nie odbył się w Krobi, lecz został przeniesiony do Gostynia na boisko ze sztuczną nawierzchnią. Wiosną na tym właśnie boisku piłkarze Wojciecha Bzdęgi przerwali serię spotkań bez zwycięstwa z Kanią Gostyń z XXI wieku. Krobianka wygrała wtedy 4 : 1 będąc zespołem lepszym.

W sobotnim spotkaniu występująca w roli gospodarza Krobianka już tak łatwo nie miała. W 10. minucie straciła gola. Po błędzie defensywy Krobianki piłkę przejął Jonasz Jaraczewski i mimo asysty obrońcy pokonał Kamila Stróżyńskiego. W 27. minucie Kania ponownie była bliska wykorzystania błędu Jędrzeja Knappa, jednak odważnym wyjściem sytuację wyjaśnił golkiper Krobianki. Gospodarze długo nie mogli rozwinąć skrzydeł w tym meczu. W trzecim kwadransie pierwszej połowy zaczęli kreować akcje ofensywne. W 31. minucie w boczną siatkę trafił Dawid Jędryczka. W 44. minucie było 1 : 1. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła piłkę głową zgrał Piotr Sarbinowski i Dawid Jędryczka również głową umieścił ją w siatce.

reklama

Po przerwie pierwsza do sytuacji doszła Kania. Piłka po uderzeniu Michała Smektały minęła bramkę Krobianki. W 64. minucie kibice byli świadkami dużej kontrowersji. Po interwencji obrońcy Krobianki w polu karnym na murawę upadł Damian Krzyżostaniak. Prowadzący te zawody Wiktor Kapłon uznał, że obrońca Kani w tej sytuacji próbował wymusić rzut karny i ukarał go żółtą kartką. A że już wcześniej kapitan Kani został napomniany kartonikiem, musiał zejść z boiska. Po przeanalizowaniu zapisu wideo okazało się, że sędzia popełnił błąd.

Krobianka grała z przewagą jednego zawodnika, ale nie zdołała zepchnąć przeciwnika do defensywy. Kania nie ograniczała się tylko do obrony wyniku remisowego. W 69. minucie strzelał Dawid Kostuj a Kamil Stróżyński wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę wcześniej po drugiej stronie boiska na czystą pozycję wyszedł Aleksander Woźniak, ale zbyt mocno wypuścił sobie piłkę i nie oddał nawet strzału. W 80. minucie po raz drugi bramkarza Kani mógł pokonać Dawid Jędryczka, jednak przegrał pojedynek z golkiperem Kani. W 86. minucie gospodarze wywalczyli rzut wolny z prawej strony pola karnego. Piłkę wrzucił z lewej nogi Wojciech Bzdęga. Lot futbolówki przeciął Kacper Korytny i piłka znalazła się w bramce Kani. Krobianka wygrała 2 : 1 i było to drugie z rzędu zwycięstwo w derbach nad drużyną Grzegorz Wosiaka.

reklama

-Wiedzieliśmy, że Krobianka jest bardzo groźna w kontrach. Po przechwycie drużyna Wojciecha Bzdęgi szybko przechodzi do ataku. Chcieliśmy tego uniknąć. Naszym celem było wyczekać rywala na własnej połowie. Wykorzystaliśmy jeden błąd Krobianki. Później kibice widzieli dużo walki i w dość niespodziewanej sytuacji straciliśmy bramkę przed przerwą. W drugiej połowie plan na to spotkanie pokrzyżowała druga żółta kartka dla Damiana. W końcówce niefortunnie Kacper podbił piłkę, która wpadła do bramki i punktów nie ma – powiedział po meczu trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.

- Gra na sztucznym boisku nam się nie układała. Z czasem opanowaliśmy sytuację. Zyskiwaliśmy przewagę nad Kanią z każdą minutą. W drugiej połowie graliśmy w przewadze jednego zawodnika. Budowaliśmy akcje atakiem pozycyjnym, ale nie mogliśmy się przebić. W końcu się jednak udało. Cieszymy się z trzech punktów. To jest dla nas dzisiaj najważniejsze. Teraz przygotowujemy się do finału Pucharu Polski – podsumował Wojciech Bzdęga.

reklama

Pinsel-Peter Krobianka Krobia – Kania Gostyń 2 : 1 (1 : 1)
0 : 1 – Jonasz Jaraczewski (10’)
1 : 1 – Dawid Jędryczka (44’)
2 : 1 – Kacper Korytny – samobójczy (86’)
Pinsel-Peter Krobianka: K. Stróżyński – Hajduk, Kamieniarz, Jędrzej Knapp, Górkowski, Bzdęga, Szymczak, Szpurka, Joachim Knapp (46’ Woźniak), Jędryczka, Sarbinowski (90+2’ Kubacki)
Kania: Przybylski – Woźniak, Krzyżostaniak, Golniewicz, Dzikowski, Kostuj (71’ Kręgielczak), Gendera, Korytny, Jaraczewski (82’ Jankowiak), Mikołajczak (66’ Jernaś), Smektała

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama