reklama
reklama

Krobianka biła głową w mur w derbach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Taktyka Kani Gostyń okazała się skuteczniejsza w derbach powiatu gostyńskiego. Piłkarze Piłkarze Pinsel-Peter Krobianki Krobia częściej atakowali, ale pod bramką Jakuba Krzyżostaniaka zabrakło konkretów. Kania wygrała 1 : 0 po golu Wojciecha Goszczyńskiego.
reklama

W sobotnie popołudnie znów okazało się, że Kania Gostyń jest niezwykle niewygodnym przeciwnikiem dla Krobianki Krobia. Gospodarze sobotnich derbów powiatowych nie byli ostatnio w najlepszej dyspozycji, ale zdołali zatrzymać Pinsel-Peter Krobiankę Krobia, która w dwóch poprzedzających derby pojedynkach ligowych zdobyła dziewięć goli. W sobotę to goście posiadali inicjatywę. Były próby zagrań prostopadłych, strzałów z dystansu ze strony Krobianki, ale nie przyniosło to spodziewanego efektu w postaci bramki. Kania grała od początku spotkania uważnie w defensywie i nastawiła się na kontry. W 45. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Tomasza Dembskiego pokonał Wojciech Goszczyński. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Wojciech Bzdęga wprowadzał na boisko zawodników rezerwowych, korygował ustawienie. Krobianka dalej "biła głową w mur". W końcowych minutach goście mocno naciskali. Kilka razy zakotłowało się w polu karnym gospodarzy, ale Jakub Krzyżostaniak zachował czyste konto. Kania wygrała 1 : 0. 

Trener Pinsel-Peter Krobianki Krobia Wojciech Bzdęga

Zawsze wychodzimy na boisko z chęcią wywalczenia trzech punktów i nie inaczej było dzisiaj. To był ważny mecz dla nas zawodników, ale tez dla kibiców. Przyjechaliśmy po zwycięstwo, a nastroje są zupełnie inne. Spodziewaliśmy się, że będziemy prowadzić grę w tym meczu, a Kania podobnie jak nasi wcześniejsi przeciwnicy będzie nastawiona na grę z kontry. Tak to wyglądało. Wyprowadzili jedną skuteczną i to gospodarze mają trzy punkty. Biliśmy głową w mur. Było bardzo dużo dośrodkować z naszej strony, ale nie znalazły one w polu karnym adresata. W kilku innych sytuacjach mogliśmy się lepiej zachować w szesnastce przeciwnika. Przed nami jeszcze wiele kolejek. Wszystko się może wydarzyć. Nie poddajemy się.

Trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak

Wiedziałem, że nie możemy z Krobią zagrać otwartej piłki, bo dla mnie to bardzo dobry zespół. Krobianka ma w swoim składzie zawodników o dużych umiejętnościach indywidualnych. Strzelają dużo goli. Siła ofensywna jest znaczna. Dlatego zagraliśmy średnim presingiem, szukając swoich szans w kontratakach. Brakowało trochę ostatnich podań. W drugiej połowie byliśmy skoncentrowani. Nie popełniliśmy takich błędów jak z Wartą. Przed nami kolejne ciężkie mecze. Pojedynki w Kobylej Górze i z Polonią Leszno zadecydują, jaką rolę odegramy w rozgrywkach. Jeśli zagramy z takim zaangażowaniem jak dzisiaj, nie odpadniemy z czołówki, choć trzeba pamiętać, że do pierwszego miejsca mamy już dużą stratę.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama