Hitem 26. kolejki o mistrzostwo czwartej ligi był bez wątpienia mecz na szczycie Lipno Stęszew – Kotwica Kórnik. O tym jak ważny w walce o wejście do trzeciej ligi był ten pojedynek (ostatecznie wygrany przez Kotwicę), nikomu nie trzeba tłumaczyć. Równie kluczowy, ale w kontekście walki o utrzymanie, mecz odbył się w Tarnowie Podgórnym. Miejscowa Tarnovia podejmowała Koronę Piaski. Przed sobotnim spotkaniem Tarnovia i Korona miały po 18 punktów.
Trener Piotr Sołtysiak nie mógł skorzystać z wszystkich zawodników. W składzie zabrakło Dawida Cubala i Kacpra Sworackiego. W trakcie spotkania pojawiły się kolejne komplikacje. Boisko w pierwszej połowie z powodu urazu musiał opuścić Marcin Jurkiewicz i zastąpił go Przemysław Frąckowiak.
Korona mecz o „sześć punktów” zaczęła mocno i już w 3. minucie prowadziła. Po strzale Jakuba Reraka i delikatnym rykoszecie piłka wpadła do bramki. Z równie wielkim animuszem piłkarze Piotra Sołtysiaka rozpoczęli drugą część pojedynku. W 47. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Łukasz Sierpina i po strzale Przemysława Frąckowiaka odbiła się od słupka. Futbolówka po dobitce też nie znalazła drogi do bramki. Dwie minuty później okazję na drugiego gola miał Jakub Rerak, ale znów zabrakło precyzji. Gdyby udało się wykorzystać którąś z tych okazji, na pewno gościom grałoby się dużo łatwiej. A tak przyjezdni do ostatniego gwizdka musieli uważać, aby nie stracić jakiegoś przypadkowego gola. Defensywa Korony była szczelna. Gospodarze nie zdołali dojść do sytuacji „stuprocentowej”.
- Ciążyła na nas duża presja, jeśli chodzi o wynik. Obydwa zespoły grały nerwowo. Każdy chciał, ale stawka paraliżowała i gra nie układała się, jak powinna. Początek meczu bardzo dobry. Powinniśmy jeszcze przynajmniej jedną bramkę strzelić. Drugą połowę zaczęliśmy z wysokiego „c”. Mieliśmy jedną, drugą sytuację. Powinniśmy dużo wcześniej zakończyć ten mecz. Niestety nie strzeliliśmy gola i do końca było nerwowo. Taka jest prawda. Mieliśmy w tym spotkaniu swoje problemy. Marcin Jurkiewicz złapał kontuzję, trzeba było dokonać rotacji. Wszedł Frąckowiak, który od dwóch tygodni nie trenował i to było duże ryzyko. Na szczęście wieziemy do Piasków trzy punkty. To się dla nas liczy. Kluczem do zwycięstwa była dzisiaj defensywa, organizacja gry. Na pewno do poprawy jakość podań i posiadanie piłki, bo w wielu momentach zbyt szybko pozbywaliśmy się piłki. Mieliśmy wynik, gra nam się układała i trzeba było tak trzymać do końca. Tego nam się nie udało zrobić – podsumował sobotni mecz trener Korony Piaski Piotr Sołtysiak.
Za tydzień Korona Piaski będzie podejmować Pogoń Łobżenica.
- Chciałbym, żeby był taki pierwszy krok, który spowoduje, że pójdziemy w górę. Przed nami ciężki mecz z Łobżenicą. Drużyna nieobliczalna. Tu będziemy szukać punktów. Uważam, że jesteśmy w stanie się spokojnie utrzymać. Pod warunkiem że będziemy grać dobrze w defensywie i skuteczniej jeszcze w ataku, bo uważam, że powinniśmy dzisiaj strzelić więcej bramek – stwierdził Piotr Sołtysiak.
Tarnovia Tarnowo Podgórne – Korona Piaski 0 : 1 (0 : 1)
0 : 1 – Jakub Rerak (3’)
Korona: Żalik – Tomaszewski, Jurkiewicz (36’ Frąckowiak), Jurga, Koszek, Sierpina (80’ P. Draszczyk), Kowal, Nowak, J. Draszczyk (75’ Górniak), Rerak (65’ Wachowski), Nowak (90’ K. Jankowiak), Piech (88’ Danielczak)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.