Kluby czwartej ligi przygodę pucharową na szczeblu Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej rozpoczęły od 1/16. Korona Piaski, która w poprzednim sezonie doszła aż do finału tych rozgrywek, w środę zmierzyła się z Obrą Kościan. Z zespołem Krzysztofa Knychały jedenastka z Piasków grała już tej wiosny. W meczu ligowym górą była Obra 2 : 0.
Na rozstrzygnięcie w meczu pucharowym Korony Piaski z Obrą Kościan kibice musieli czekać do serii rzutów karnych. Przez dziewięćdziesiąt minut żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola. Więcej sytuacji bramkowych było w pierwszej połowie, ale żadnej ze stron nie udało się wykorzystać.
W serii rzutów karnych skuteczniejsza byli piłkarze Korony Piaski, choć trzeba przyznać, że obie drużyny dobrze wykonywały jedenastki. Rozstrzygnięcie padło dopiero w dziewiątej serii. Korona Piaski wygrała 8 : 7. Arkadiusz Michałowicz obronił dwa rzuty karne.
- Rzuty karne to zawsze loteria. Szczęście nam dopisało. Cieszymy się, że gramy dalej. Dużo było dzisiaj walki. Brakowało nam dobrego znalezienia się pod bramką i wykończenia akcji. Nie ćwiczyliśmy rzutów karnych na treningu – powiedział po meczu trener Korony Piaski Michał Roszak.
Korona Piaski – Obra Kościan 0 : 0 k. 8 : 7
Korona: Michałowicz – Tomaszewski, Ludwiczak, Skowron, Janowski, Draszczyk (87’ Cubal), Nowak,. Rerak, Dunaj, Przybyszewski (76’ Frąckowiak), Sarbinowski
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.