Kania Gostyń nie może znaleźć sposobu na beniaminków czwartej ligi południowej. W trzecim spotkaniu z zespołem, który w poprzednim sezonie wywalczył awans do czwartej ligi, Kania nie zdobyła punktów. Tur Turek - Kania Gostyń 3 : 0.
Pierwszą sytuację w meczu wypracowała sobie Kania, jednak strzał Tobiasza Aksamita był zbyt słaby żeby zaskoczyć bramkarza gospodarzy. Mecz rozgrywany był w trudnych warunkach i lepiej w nich czuli piłkarze Tura. W pierwszej połowie Bartosza Grabowski wykorzystał dośrodkowania z boku boiska i gospodarze prowadzili 2 : 0. Na początku drugiej odsłony tego pojedynku Kania miała sytuację na bramkę kontaktową. Nie wykorzystał jej Romam Feichuk. Goście przez większą część drugiej połowy dominowali na boisku w Turku, jednak to miejscowi zdobyli bramkę. W 78. minucie wynik spotkania na 3 : 0 dla gospodarzy ustalił Daniel Błaszczyk. - Liczyłem, że z zespołami którymi sąsiadujemy w tabeli, będziemy punktować, jednak tak nie jest. Gospodarze lepiej czuli się w tych warunkach. Grali prostą piłkę i stwarzali zagrożenie. My też mieliśmy sytuacje bramkowe, jednak nie zdołaliśmy ich wykorzystać - powiedział po meczu trener Kani Gostyń Piotr Łuczak.
Tur Turek - Kania Gostyń 3 : 0 (2 : 0)
1 : 0 - Bartosz Grabowski (20')
2 : 0 - Bartosz Grabowski (33')
3 : 0 - Daniel Błaszczyk (78')
Kania: Wujczak - Ptaszyński (46' N. Olejniczak), Łapawa (77' Danielczak), Krzyżostaniak, Muszyński, Maćkowski, Wachowski, Feichuk (73' Karolczak), Pawlaczyk, Aksamit, Sz. Olejniczak (85' Kordus)