reklama
reklama

Karny w doliczonym czasie daje Kani wygraną

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Po porażce z PKS-em Racot na inaugurację Kania Gostyń na kolejną stratę punktów nie mogła sobie pozwolić. Drużyna Grzegorza Wosiaka pokonała Białego Orła Koźmin Wlkp. 2 : 1. Goście prowadzili w tym spotkaniu, ale piłkarze Kani zdołali odwrócić losy tego pojedynku w końcówce.
reklama

Przed sobotnim spotkaniem trener Kani Gostyń miał niemały ból głowy. Grzegorz Wosiak nie mógł skorzystać z wszystkich zawodnik z kadry na 2021/2022 i musiał trochę poeksperymentować. Największe zmiany zaszły w linii defensywnej, w której na swojej pozycji zagrał tylko Damian Krzyżostaniak. Wobec braków kadrowych parę środkowych obrońców stworzył z nim Błażej Danielczak, a na prawej obronie zagrał Filip Szkudlarek, który jest zawodnikiem ofensywnym. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, ale trzeba przyznać, że to goście byli bliżsi zdobycia gola. W 37. minucie Szymon Pacholski próbował przelobować Jakub Krzyżostaniaka. W dwóch kolejnych akcjach piłkarze drużyny przyjezdni sprawdzili dyspozycję Jakuba Krzyżostaniaka. Golkiper gospodarzy obronił dwa groźne strzały. W 45. minucie bramkarzowi Kani dopisało szczęście, bo piłka nie wpadła do bramki a odbiła się tylko od poprzeczki. W 54. minucie goście objęli prowadzenie. Sędzia dopatrzył się w interwencji Jakuba Krzyżostaniaka przewinienia w polu karnym i „jedenastkę” wykorzystał Krzysztof Czabański. Do remisu doprowadził W 77. minucie Krystian Kruger. Losy spotkania rozstrzygnęły się w doliczonym czasie gry. W piątej minucie doliczonego czasu gry w polu karnym gości sfaulowany został Denis Bolewicz i rzut karny na bramkę zamienił Błażej Danielczak.

- Rozegraliśmy słaby mecz. Oprócz początkowych i końcowych  dziesięciu minut nie potrafiliśmy stworzyć sobie sytuacji bramkowych. W pierwszej połowie to goście byli bliżsi zdobycia gola na szczęście  dobrze bronił Krzyżostaniak. Po rzucie karnym i stracie bramki patrząc na naszą dyspozycję w tym dniu wydawało się ze o punkty będzie bardzo trudno. Zespół potrafił się jednak na końcówkę zebrać i wywalczył punkty - podsumował trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.

Kania Gostyń – Biały Orzeł Koźmin 2 : 1 (0 : 0)
0 : 1 – Krzysztof Czabański – z rzutu karnego (54’)
1 : 1 – Krystian Kruger (77’)
2 : 1 – Błażej Danielczak – z rzutu karnego (90+5)
Kania: J. Krzyżostaniak – Szkudlarek, D. Krzyżostaniak, Danielczak, Jankowski, Karolczak (65’ Humerski), Wachowski, Goszczyński (46’ Bolewicz), Smektała (60’ Jędryczka), Kruger, Kłakulak (83’ J. Gendera)

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama