reklama
reklama

Kania przegrała czwartą ligę w karnych

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Nie udało się Kani Gostyń awansować do czwartej ligi. W finale barażu drużyna Grzegorza Wosiaka uległa na wyjeździe Polonii 1908 Marcinki Kępno w serii rzutów karnych. W podstawowym czasie gry był remis 1 : 1.
reklama

W finale barażu o czwartą ligę Kania Gostyń zagrała na wyjeździe z Polonią 1908 Marcinki Kępno. Sobotni rywal w półfinale baraży pokonał w serii rzutów karnych Pogoń Łobżenica. Gospodarze, którzy w poprzednim sezonie zajęli piętnaste miejsce w czwartej lidze i udział w barażach zawdzięczali wycofaniu się z tego poziomu rozgrywkowego Odolanovii Odolanów, byli faworytem, ale gostyński zespół nie był bez szans na korzystne rozstrzygnięcie w tym pojedynku. Mecz rozpoczął się od prowadzenia gości. W 5. minucie gola dla Kani zdobył Filip Szkudlarek. Gospodarze przez szczelną defensywę Kani przebili się kwadrans później. Gola na 1 : 1 zdobył Jakub Górecki. Goście mogli zakończyć pierwszą połowę mocnym akcentem. Wojciech Kłakulak wyłuskał piłkę w polu karnym Polonii, jednak nie zdołał jej umieścić bramce gospodarzy, ani odegrać do żadnego z kolegów. Była to wyborna okazja na zdobycie gola. Druga połowa należała do gospodarzy, a duży wpływ na jej przebieg miała 57. minuta. Radosław Wachowski sfaulował zdaniem sędziego przeciwnika. Piotr Idzik pokazał pomocnikowi Kani żółtą kartkę, a że już miał na swoim koncie jedną, to musiał opuścić boisko. Gospodarze ruszyli do ataku. Uzyskali dużą przewagę, ale nie udokumentowali jej bramką. Mimo gry w osłabieniu Kania miała jedną sytuację na zdobycie bramki. W 82. minucie po dośrodkowaniu z rzutu różnego i zgraniu Damiana Krzyżostaniaka minimalnie z główki chybił Wojciech Kłakulak. Żadnej z drużyn nie udało się zdobyć zwycięskiej bramki i o tym kto awansuje do czwartej ligi decydowała seria rzutów karnych. W tym elemencie bezbłędni byli gospodarze, którzy wykorzystali wszystkie "jedenastki". Ze strony Kani pomylił się Rafał Karolczak. Strzał zawodnika Kani obronił bramkarz Polonii. Gospodarze wygrali w karnych 5 : 3 (zawodnik Kani nie strzelał już ostatniego karnego).

- Rozegraliśmy całkiem dobry sezon. Do końca walczyliśmy o bezpośredni awans do czwartej ligi. Porażka w ostatnim meczu barażowym, choć jest bolesna, nie przekreśli dokonań zespołu w całym sezonie. Wprowadziliśmy kolejnych młodych zawodników do drużyny, którzy za rok za dwa będą stanowić o sile i wtedy można pomyśleć o czymś więcej. W drugiej połowie nasz piłkarz zobaczył drugą żółtą kartkę. Brak jednego zawodnika doskwiera. Do tego momentu mecz był otwarty i wyrównany. My byliśmy troszeczkę cofnięci. Optyczną przewagę miała Polonia. Każda ze stron miała sytuacje żeby wygrać ten pojedynek. Mogliśmy ich w końcówce skarcić. Rywal tak jak się spodziewałem grał ostro, na pograniczu faulu, ale bez fajerwerków - podsumował trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.

Polonia 1908 Marcinki Kępno - Kania Gostyń 1 : 1 k. 5 : 3
0 : 1 - Filip Szkudlarek (5')
1 : 1 - Jakub Górecki (20')
Kania: Przybylski - Jankowski, D. Krzyżostniak, Nowaczyk, Maćkowski, Wachowski, Karolczak, Szkudlarek (62' Kręgielczak), Jędryczka (62' Snuszka), Danielczak, Kłakulak (83' Wosiak)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama