W ostatnim meczu sezonu 2018/2019 Kania Gostyń zdobyła komplet punktów. W wyjazdowym spotkaniu drużyna prowadzona przez Rafała Pospiecha pokonała Płomienia Przyprostynia 2 : 1.
Gospodarze wyszli na prowadzenie w 30. minucie. Mateusza Chudziaka pokonał Jakub Brzozowski. Gola na 1 : 1 zdobył tuż po przerwie Mikołaj Olejniczak. Pomocnik Kani zdecydował się na strzał i po rykoszecie piłka znalazła drogę do bramki. W drugiej części sobotniego pojedynku Kania miała kilka okazji do zdobycia gola, ale bramkarz gospodarzy skapitulował tylko raz. W 73. minucie trzy punkty gościom zapewnił Błażej Danielczak. Sobotnia wygrana pozwoliła gostyńskiemu zespołowi zakończyć rozgrywki w lidze międzyokręgowej na piątym miejscu. - Zwycięstwo tym bardziej mnie cieszy, że poparte było dobrą grą i to na boisku rywala, który wiosną wygrał u siebie wszystkie mecze. Dziś jednak to my dyktowaliśmy warunki na boisku. Nawet gdy straciliśmy przypadkowo gola, wiedziałem, że z taką grą jak dziś, ten mecz wygramy i nie pomyliłem się. Wynik mógł być zdecydowanie wyższy, bo okazji nie brakowało, ale skuteczność nie jest naszą mocną stroną w tym sezonie - powiedział po meczu trener Kani Gostyń Rafał Pospiech.
Płomień Przypstynia – Kania Gostyń 1 : 2 (1 : 0)
1 : 0 – Jakub Brzozowski (30’)
1 : 1 – Mikołaj Olejniczak (46’)
1 : 2 – Błażej Danielczak (73’)
Kania: Chudziak – Maćkowski, Muszyński, Mucha, Fechner, Aksamit, Łapawa, Karolczak, Danielczak, M. Olejniczak (84’ Smektała), Wachowski
