W trzeciej serii spotkań Kania Gostyń zagrała na wyjeździe z Piastem Kobylin. Niedzielny przeciwnik drużyny Grzegorza Wosiaka jeszcze w bieżącym sezonie nie wygrał, ale też nie przegrał. Po pierwszej części spotkania zanosiło się na kolejny remis zespołu Krzysztofa Matuszaka. Mimo sytuacji w pierwszej części pojedynku gole nie padły. Pierwszy raz bramkarz musiał wyjąć piłkę z siatki w 52. minucie i zrobił to golkiper Piasta. Podanie Błażeja Danielczaka wykorzystał Wojciech Kłakulak. W 68. minucie goście udokumentowali swoją przewagę kolejnym golem. Na listę strzelców wpisał się Błażej Danielczak. Wygraną Kani w 86. minucie przypieczętował Dawid Jędryczka w 86. minucie.
- W pierwszej połowie, posiadaliśmy optyczną przewagę, choć nie przekładało to się na dogodne sytuacje bramkowe. Każda z drużyn miała po dwie sytuacje dogodne do strzelenia bramki, ale skończyło się 0-0. Po przerwie doskonałe podanie Danielczaka wykorzystał Kłakulak. Gospodarze zdecydowanie zaatakowali, ale w dogodnej sytuacji pewnie zachował się Krzyżostaniak. Od 65. minuty osiągnęliśmy przewagę, którą udokumentowaliśmy bramkami Danielczaka i Jędryczki. Gospodarze postawili twarde warunki, ale z przebiegu całego meczu byliśmy zespołem lepszym.
Piast Kobylin – Kania Gostyń 0 : 3 (0 : 0)
0 : 1 – Wojciech Kłakulak (52’)
0 : 2 – Błażej Danielczak (68’)
0 : 3 – Dawid Jędryczka (86’)
Kania: J. Krzyżostaniak – Jankowski, D. Krzyżostaniak, Mucha (70’ Smektała), Nowaczyk, Szkudlarek (90’ Humerski), Karolczak (88’ Wojciechowski), Wachowski, Kruger (63’ Jędryczka), Danielczak (70’ Bolewicz), Kłakulak (84’ Goszczyński)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.