W 21. kolejce Kania Gostyń zagrała na wyjeździe z ostatnią w tabeli trzeciej grupy piątej ligi Victorią Ostrzeszów. Przed tygodniem zespół Grzegorza Wosiaka zdobył trzy punkty z GKS Jaraczewo 3 : 2, który podobnie jak sobotni rywal zajmuje miejsce w dolnej części tabeli.
Mecz w Ostrzeszowie lepiej dla gości nie mógł się ułożyć. Już w 3. minucie przyjezdni przeprowadzili składną akcję. Alan Jankowiak prostopadłym podaniem uruchomił Jędrzeja Zapłackiego. Ten zagrał piłkę w pole karne. Główką zgrał ją Mateusz Snuszka, a w bramce futbolówkę umieścił Igor Ćwikliński. Po tak szybko zdobytym golu można było oczekiwać kolejnych, bo gospodarze nie mieli już czego bronić. Na drugą bramkę Kani trzeba było poczekać godzinę. Po kontrze i zagraniu prostopadłym Igora Ćwiklińskiego wynik na 2 : 0 ustalił Sebastian Matyja.
- Dobrze weszliśmy w spotkanie i po ładnej akcji zespołowej Igor Ćwikliński skierował piłkę do bramki. W kolejnych minutach więcej było walki na boisku niż groźnych sytuacji podbramkowych. W drugiej połowie gospodarze nie grali już tak agresywnie, zrobiło się więcej miejsca na boisku, lecz brakowało dopieszczenia ostatniego podania. Nie zagraliśmy do końca tego, co zakładaliśmy przed meczem, ale zdobyliśmy punkty i z tego się cieszymy – podsumował trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.
Po sobotnim zwycięstwie Kania Gostyń awansowała na czwarte miejsce w tabeli. Do lidera z Łęki Opatowskiej traci cztery punkty.
Victoria Ostrzeszów – Kania Gostyń 0 : 2 (0 : 1)
0 : 1 – Igor Ćwikliński (3’)
0 : 2 – Sebastian Matyja (63’)
Kania: Przybylski – Tomaszewski, Krzyżostaniak, Golniewicz, Snuszka (88’ Szmelter), Kaźmierski, Karolczak (46’ Wulke), Jankowiak, Zapłacki (46’ Matyja), Ćwikliński, Harendarz (88’ Linowski)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.