W sezonie 2024/2025 Kania Gostyń zajęła drugie miejsce w trzeciej grupie piątej ligi. To pozwoliło awansować do baraży o wejście do czwartej ligi. W półfinale Kania Gostyń wygrała z czwartoligową Wartą Śrem 4 : 2. W drugim półfinale Olimpia Koło ograła KP Piła. O tym kto w sezonie 2025/2026 zagra w wyższej klasie rozgrywkowej, decydował sobotni mecz, który rozegrany został w Kole. Zespół Grzegorza Wosiaka przystąpił do tego spotkania osłabiony brakiem min. Roberta Kręgielczaka i Mateusza Snuszki, którzy tydzień wcześniej zobaczyli żółte kartki i to wyeliminowało ich z gry „w meczu sezonu”.
Dla zespołu z Gostynia nie było to łatwe spotkanie. Gospodarze zaatakowali od początku i dwukrotnie przedarli się z prawą stroną boiska w pole karnego. Po takiej akcji w 9. minucie musiał interweniować Kacper Przybylski. Gospodarze posiadali przewagę optyczną. Wykorzystywali swoje lepsze warunki fizyczne i starali się po rzutach rożnych, a także rzutach z autu stwarzać zagrożenie pod bramką Kani. Do sytuacji bramkowej jednak nie doszli. Kania miała problemy z dojściem do pozycji strzeleckiej. Dopiero w 30. minucie Błażej Danielczak zdecydował się na strzał z dystansu, ale chybił. W 34. minucie goście przeprowadzili atak, który jak się później okazało, był kluczowy dla losów sobotniego pojedynku. Na dośrodkowanie w pole karne zdecydował się Daniel Tomaszewski. Piłkę główką próbował strącić Dawid Jędryczka, ale nie zdołał jej sięgnąć. Futbolówka trafiła pod nogi Alana Jankowiaka. Skrzydłowy Kani minął w polu karnym rywala i zagrał piłkę wzdłuż bramki. W tej sytuacji najlepiej znalazł się Jakub Harendarz, który z bliskiej odległości umieścił futbolówkę w bramce.
Od początku drugiej połowy gospodarze zaatakowali z dużym animuszem. Ataki Olimpii przekładały się na stałe fragmenty gry. Po jednym z nich Jakub Antosik mógł zdobyć gola. Na szczęście doświadczony zawodnik miejscowej drużyny uderzył z główki słabo i wprost w ręce Kacpra Przybylskiego. Z czasem ataki Olimpii słabły i akcje przenosiły się coraz częściej na połowę gospodarzy. W 54. minucie mogło być już 2 : 0. Jakub Harendarz trafił w słupek. Najmocniejszą stroną gospodarzy były stałe fragmenty gry i w takich właśnie sytuacjach próbowali oni doprowadzić do remisu w końcówce spotkania. W polu karnym Kani Gostyń momentami robiło się gorąco, ale wynik nie uległ już zmianie i awansu po ostatnim gwizdku sędziego cieszyli się zawodnicy i kibice z Gostynia.
- To są właśnie w sporcie te najpiękniejsze chwile. Gdy jest sukces i drużyna się cieszy. To jest nagroda dla chłopaków za cały sezon wyrzeczeń. Na początku sezonu określiliśmy sobie cel, jakim był awans. Wiedzieliśmy, że to nie jest taki do końca zespół, który będzie wygrywał mecz za meczem i awans będzie prosty do wywalczenia. Chłopacy poważnie do tego podeszli. Nie było osoby, która by solidnie nie pracowała. Wiadomo, nie wszyscy grają, niektórzy są niezadowoleni, że mają tych minut za mało. Przez cały sezon jednak bardzo mocno pracowali i jestem im za to wdzięczny. Za ten trud, za te wyrzeczenia. Spotkaliśmy się z zespołem, który też zajął drugie miejsce w lidze. Wygrał swój pierwszy mecz barażowy. Olimpia tak samo chciała awansować jak i my. Oglądałem dwa ostatnie mecze w internecie. Zasięgnąłem też informacje jak gra ta drużyna z innych źródeł. Wiedziałem, że to jest mocny, nieustępliwy zespół i to się potwierdziło na boisku. Dużo dośrodkowań, walki o piłkę. Dużo sytuacji w powietrzu. Obawialiśmy się tego. Mieliśmy deficyt wzrostu. Kacper i obrońcy spisali się na medal. Wszystko się dobrze skończyło. Cieszymy się w wygranej – podsumował trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.
Olimpia Koło – Kania Gostyń 0 : 1 (0 : 1)
0 : 1 – Jakub Harendarz (34')
Kania: Przybylski – Tomaszewski, Krzyżostaniak, Golniewicz, Matyja (76' Rejek), Harendarz (90' Olikiewicz), Danielczak, Wulke, Jankowiak (83' Ćwikliński), Jędryczka, Jernaś
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.