Na bramki w meczu 21. kolejki o mistrzostwo drugiej grupy piątej ligi pomiędzy Płomieniem Przyprostynia a Kanią Gostyń kibice musieli czekać do drugiej połowy. W 58. minucie Kania objęła prowadzenie. Gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zdobył Mateusz Nowaczyk. W 71. minucie po podaniu Wojciecha Kłakulaka prowadzenie gości podwyższył Radosław Wachowski. Dwie minuty przed końcem spotkania prostopadłe podanie Denisa Bolewicza wykorzystał Filip Szkudlarek i ustalił wynik spotkania na 3 : 0 dla gości.
- Pierwsza połowa była przeciętna w naszym wykonaniu. Zbyt często graliśmy długą piłką, co przy rosłych zawodnikach gospodarzy powodowało straty i dodatkowo napędzało ich do ataku. Z tego rodziły się groźne sytuacje pod naszą bramką. W przerwie nakreśliliśmy plan na drugą połowę i była ona już pod pod nasze dyktando. Stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki z czego wykorzystaliśmy trzy – powiedział po meczu trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.
Kania zdobyła trzy punkty i czekała na rozstrzygnięcie meczu Lipno Stęszew – Korona Piaski, który rozpoczął się pół godziny później. Ponieważ dotychczasowy lider przegrał w Stęszewie 0 : 1 na pierwsze miejsce w drugiej grupie piątej ligi awansowała Kania Gostyń. Drużyna Grzegorza Wosiaka o dwa punkty wyprzedza Koronę Piaski i o cztery Lipno Stęszew.
Płomień Przyprostynia – Kania Gostyń 0 : 3 (0 : 0)
0 : 1 – Mateusz Nowaczyk (58’)
0 : 2 – Radosław Wachowski (71’)
0 : 3 – Filip Szkudlarek (88’)
Kania: Przybylski – Maćkowski (46’ D.Krzyżostaniak), Nowaczyk (89’ Humerski), Fechner, Łapawa, Karolczak (89’ Goszczyński), Wachowski, Jankowski, Jędryczka (84’ Bolewicz), Aksamit (82' Smektała), Kłakulak (78’ Szkudlarek)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.