Tradycyjnie 7-kilometrowym przedbiegiem na trasie między Krobią a Karcem, zainaugurowano tegoroczny Bieg Jesieni. Uczestniczyło w nim około 30 biegaczy, którym towarzyszyło kilkunastu rowerzystów.
W sumie ponad 700 osób zjawiło się 1 października na polanie przy leśniczówce w Karcu, by wspólnie przebyć biegiem, truchtem czy spacerem 3,5-kilometrową trasę głównie leśnymi duktami. Jak zawsze nie liczyło się miejsce na mecie, ale chęć aktywnego spędzenia niedzielnego popołudnia na świeżym powietrzu.
W tym roku pogoda dopisała, co tylko wzmogło przyjemność, jaką przybyli czerpali z wędrówki po lesie. Stąd też właśnie po przekroczeniu mety nikt nie wracał od razu do domu, ale raczył się otoczeniem przyrody i być może ostatnimi w tym roku promieniami słońca.
Dodatkowo na polanie w Karcu na wszystkich czekała po biegu grochówka i ciasto drożdżowe, a także konkurs na najbardziej wysportowaną rodzinę. Jak zawsze wiele emocji i oczekiwań budziło losowanie nagród, w którym udział wzięli wszyscy uczestnicy imprezy.
W czasie Biegu Jesieni zbierano także pieniądze na rzecz Weroniki Kaczmarek z Krobi.
Czytaj również: muzyce najwyższych lotów na Świętej Górze