reklama

Gostyniacy (i nie tylko) obejrzeli wschód słońca na Śnieżce. Ekstremalna przygoda i mnóstwo adrenaliny

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportGrupa osób z powiatu gostyńskiego, głodnych wrażeń i ekstremalnych przygód, która lubi biegać, ale też w inny sposób aktywnie spędzać wolny czas, wybrała się do Karpacza, by 30 września 2023 r. obejrzeć wschód słońca na Śnieżce. - Adrenalina, motywacja, satysfakcja - komentują na gorąco.
reklama

Pobiegli, maszerowali, spacerowali w nocnej akcji „Wschód słońca na Śnieżce”, którą organizuje Sławek Zygner z Przyjacielskiej grupy Biegowej „Leśne Dziki” z Leszna.

- Od dawna organizujemy takie wypady. Sami biegamy często w górach. Jest to miłe, jeśli komuś można pokazać coś nowego, coś innego. Nie każdy wie, że można w nocy wejść na Śnieżkę i zrobić to z przytupem - mówi Sławomir Zygner.

 

Sprawca całego zamieszania jest z...

W tym roku to sportowe wydarzenie odbyło się w nocy z 29 na 30 września 2023 r. Przygotowane były 2 grupy - lekka grupa spacerowo-biegowa oraz wprawieni biegacze z dobrą kondycją. Pojechało 25 osób, dużą część stanowili ludzie z pasją z powiatu gostyńskiego. Były panie ze Stowarzyszenia Baza Gostyń, na Śnieżkę wybrali się też przedstawiciele MGOK Team z Borku Wlkp. Do pokonania na szczyt najwyższej góry w Karkonoszach (1605 m) była trasa o długości blisko 23 kilometrów. Organizatorzy nazywają to wycieczkami spacerowo-biegowymi. Zastrzegają, że nie są to zawody, nie ma rywalizacji. 
 

reklama

- To ma być przyjemność dla wszystkich, nawet dla tych osób, które nie biegają codziennie. Były dziewczyny z Gostynia, które niekoniecznie preferują biegi, a udało im się po raz drugi wejść na Śnieżkę. Niektórzy uczestnicy, kochający biegi, na Śnieżkę dotarli dwa razy, zanim ta wolniejsza, „grupa light” doszła. Ale nikt nie jest gorszy - wyjaśnia organizator i sprawca całego „zamieszania”.

By oglądać wschód słońca ze szczytu Śnieżki, potrzeba było 3- 4 godzin. 30 września wschód planowany był na godz. 6.55, grupa zapaleńców wystartowała około godz. 3.00 z dolnego Karpacza, żeby spokojnie wszyscy dotarli na szczyt i mogli rozpocząć dzień wraz ze wstającym słońcem. Dla zwolenników biegania wyprawa ta wymagała solidnego przygotowania fizycznego. 

reklama

- Ale też całą drogę nie biegliśmy, to była wycieczka biegowa - powtarza jeszcze raz Sławek Zygner.

Od osób, które wybrały się do Karpacza, by wejść na Śnieżkę spacerując lub maszerując, nie wymagano takiego przygotowania, ale kondycja zachowana powinna być.

- Wiadomo, że nie można zejść z kanapy i maszerować na wysokość ponad 1600 metrów. To zawsze jest wysiłek fizyczny, ale dla aktywnie spędzających czas wolny, nie jest to duży problem - zapewnia Sławek Zygner.

Jak powitała ich Śnieżka? Co na szczycie zastali?

- Wschodu słońca oczywiście nie zobaczyliśmy, gdyż pogoda nas nie rozpieszczała. Było deszczowo, niebo zachmurzone. Chociaż, kiedy wbiegałem na Śnieżkę rano po raz drugi, wydawałoby się, że wschód może się pokazać. Chmury zaczęły się podnosić, ale te ciemniejsze, deszczowe nie przerpuściły słońca - mówi zapalony biegacz Sławek Zygner, który - trzeba to powiedzieć - na Śnieżce w tym roku obchodził 52. urodziny.

reklama

Niesamowita przygoda - o tym mówią uczestnicy

Co na to uczestnicy z Gostynia i okolicy? Sporo pochwał organizatorzy zebrali od nich za niespotykany klimat i rodzinną atmosferę podczas wyprawy (i to nie tylko ze względu na urodziny Ultra Dziadka - bo tak jest nazywany pomysłodawca tych wycieczek). Gostyniacy zwracają uwagę na ogromne poczucie humoru uczestników tegorocznego biegu na Śnieżkę i moc pozytywnej energii. Była wzajemna motywacja, dopingowanie ale i czujność. Ponieważ wyprawa odbywała się nocą, wszystkie zmysły każdego z uczestników pracowały na pełnych obrotach.

- Połączyła nas wspólna sportowa pasja do biegania - mówi Justyna Chojnacka, dyrektorka MGOK w Borku Wlkp. - Fantastyczna i fenomenalna przygoda. Adrenalina, motywacja, satysfakcja. Radość z bycia blisko natury Karkonoskiego Parku Narodowego - dodaje.

Dyrektorka MGOK Borek Wlkp. była w tej grupie, która szybkim tempem maszerowała i podbiegała na szczyt Śnieżki. Podkreśla, że na trasie pod górę można było liczyć na wzajemne wsparcie. 

- Uważaliśmy na siebie wzajemnie. Szacunek do potęgi gór, pokora, a do tego wulkany endorfiny. Maszerowaliśmy szybko, często podbiegaliśmy. Tempo mieliśmy zacne, 40 minut przed wejściem na szczyt czekaliśmy by usiąść w schronisku. Po drodze wyostrzone były wszystkie zmysły. Rykowisko jeleni, które zobaczyliśmy, nocne dźwięki lasu Karkonoskiego Parku Narodowego cały czas dzwonią w uszach. Na to wszystko potworne zmęczenie, które jednak dopiero po powrocie do domu schodzi  - mówi Justyna Chojnacka po powrocie z Karpacza.

Z mężem na nocną wyprawę na Snieżkę wybrała się również Karolina z Gostynia.

 - Lubimy góry. Z drużyną z Leszna na Śnieżce bliśmy pierwszy raz. Kiedy nastawał dzień, wschodzącego słońca widać nie było, ale mimo wszystko warto było wchodzić na szczyt nocą. To niezwykłe przeżycie, kiedy idziemy, ale nie widać naszego celu. Na pewno inna wyprawa niż w ciągu dnia. Mąż nawet trzy razy Śnieżkę biegiem zdobył - relacjonowała następnego dnia. 

Co do tego, że za rok również wybiorą się na nocną wyprawę na Śnieżkę wątpliwości nie mają Małgosia Stachowiak ze Stowarzyszenia Baza i jej znajomi.

- Już nie możemy się doczekać. Dla mnie to niesamowita nocna  przygoda, której sama nigdy nie miałabym odwagi zorganizować. Pomimo tego że pogoda nie rozpieszczała i wschodu słońca nie udało się zobaczyć to i tak było cudownie.  Przyjacielska Grupa Biegowa "Leśne Dziki" to ludzie z niesamowitą pozytywną energią, którzy nakręcają i mobilizują do działania. Jak to często powtarza Sławek Zygner: wsyzstko jest do zrobienia! Dlatego cieszymy się, że możemy robić fajne rzeczy - mówi Małgosia ze Stowarzyszenia Baza. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama