reklama

Dwa gole samobójcze przyczyniły się do przegranej Dąbroczanki

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: archiwum Życie Gostynia

Dwa gole samobójcze przyczyniły się do przegranej Dąbroczanki - Zdjęcie główne

foto archiwum Życie Gostynia

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDąbroczanka Pępowo przegrała ostatni mecz wyjazdowy w rundzie jesiennej. LKS Jankowy pokonał drużynę Tomasza Leciejewskiego 3 : 2. O dużym pechu w tym meczu może mówić Maciej Wachowiak, który dwa razy kierował piłkę do własnej bramki.
reklama

Ostatni mecz rundy jesiennej na wyjeździe Dąbroczanka Pępowo rozegrała z LKS Jankowy. Przed sobotnim spotkaniem rywalizujące drużyny miały na swoim koncie po 23 punkty. Nieznacznie lepszy bilans bramkowy mieli gospodarze i dlatego byli sklasyfikowani wyżej.

LKS Jankowy objął prowadzenie w 28. minucie. Maciej Wachowiak próbował odegrać głową piłkę do Adriana Szuby, czym zaskoczył kolegę ze swojego zespołu. W 33. minucie golkiper Dąbroczanki wyjął piłkę z siatki po raz drugi. Gracjan Słupianek wygrał pojedynek z Adrianem Szubą.

Nadzieje na punkty dla gości odżyły w 78. minucie. Bramkę kontaktową zdobył Nikodem Malcherek. Trzy minuty później Maciej Wachowiak potwierdził, że to nie był jego dzień. Znów z główki pokonał Adriana Szubę. W 83. minucie goście znów złapali kontakt za sprawą Nikodema Malcherka, jednak bramki dającej jeden punkt nie udało się już zdobyć.

reklama

- Przegraliśmy, natomiast bramki, które traciliśmy były zdecydowanie zbyt łatwe. Rywalowi podarowaliśmy trzy bramki, dwie samobójcze i jedna po asyście w środku pola. Pierwsza połowa była bardzo słaba. Nasz rywal był bardziej zdeterminowany, waleczny na boisku. Notowaliśmy proste straty, popełniliśmy błędy w przyjęciu piłki, które przeciwnik wykorzystywał. Między formacjami były za duże przestrzenie. Źle się poruszaliśmy. Próbowaliśmy odrobić stratę w drugiej połowie, jednak zabrakło czasu. Mecz już był bardziej wyrównany, poprawny w naszym wykonaniu, stworzyliśmy dwie niemal stuprocentowe sytuacje, które zmarnowaliśmy. Zespół gospodarzy był jakościowo lepszy w tym spotkaniu. To była nasza najsłabsza połowa w tym sezonie. Wiele rzeczy mi się nie podobało i muszę o tym porozmawiać z zawodnikami. Wynikiem jestem rozczarowany, Nasze ostatnie występy to prawdziwy rollercoaster. Nie ma odpowiedniej stabilizacji, a to wynika, że każdy mecz gramy w innym składzie. Po dzisiejszym meczu do grona kontuzjowanych dołączył Mierzwicki, bóle w mięśniach zgłaszał w trakcie meczu Naskręt. Zabrakło dziś przede wszystkim w środku pola Szymczaka, który jest niezbędnym łącznikiem między defensywą a ofensywą, a przy tym stwarza wiele sytuacji strzeleckich. Mam nadzieje, że do meczu z Czekanowem wyleczy kontuzje i będzie dostępny – podsumował trener Dąbroczanki Pępowo Tomasz Leciejewski.

reklama

LKS Jankowy – Dąbroczanka Pępowo 3 : 2 (2 : 0)
1 : 0 – Maciej Wachowiak – gol samobójczy (28’)
2 : 0 – Gracjan Słupianek (33’)
2 : 1 – Nikodem Malcherek (78’)
3 : 1 – Maciej Wachowiak – gol samobójczy (81’)
3 : 2 – Nikodem Malcherek (83’)
Dąbroczanka: Szuba – Mac. Wachowiak, Snela, Pospiech, Dzikowski (46’ B. Gendera), N. Malcherek, Mierzwicki (46’ Gościański), Gronowski (80’ P. Kozłowski), J. Gendera (70’ Leciej), Naskręt (68’ Norkiewicz), Kokot

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama