W sobotę Korona Piaski spotkaniem z Jarotą Jarocin zainaugurowała piłkarską wiosnę w czwartej lidze. Drużyna Michała Roszaka przystępowała do tego pojedynku z serią sześciu spotkań bez zwycięstwa. W przerwie zimowej zespół został wzmocniony. Korona pozyskała m.in. Arkadiusza Piecha i Łukasza Sierpinę, którzy mają poprowadzić drużynę z Piasków do utrzymania w czwartej lidze.
Sobotni rywal Korony Piaski miał udaną końcówkę rundy jesiennej i zajmował jedenaste miejsce w czwartej lidze. Drużyna Michała Roszaka była w dużo gorszej sytuacji i musiała pojedynek z Jarotą wygrać, bo w dwóch następnych o punkty będzie bardzo trudno.
Gospodarze rozpoczęli mecz nerwowo, ale z czasem opanowali sytuację na boisku. W 22. minucie bliski zdobycia gola był Jakub Nowak, ale Mikołaja Marciniaka uratował słupek. Cztery minuty później Jakub Nowak znalazł już sposób na młodego bramkarza Jaroty. Po zagraniu Łukasza Sierpiny Jakub Nowak uprzedził defensorów gości i było 1 : 0. W 40. minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie. Rzut wolny z lewej strony pola karnego wywalczył Igor Górniak. Po strzale Arkadiusza Piecha Korona wywalczyła rzut rożny. Z rogu boiska dośrodkował Łukasz Sierpina a Dawid Cubal głową skierował piłkę do bramki rywala. W ostatniej minucie pierwszej połowy Korona mogła „zamknąć” to spotkanie. Oko w oko z Mikołajem Marciniakiem stanął Jakub Rerak. Piłka po strzale pomocnika Korony trafiła w słupek. Niewykorzystana sytuacja mogła się zemścić, bo goście wyszli z kontrą i byli bliscy zdobycia gola kontaktowego.
Po zmianie stron goście próbowali wrócić do gry i najbliżsi tego byli w 58. minucie. Po strzale Dawida Idzikowskiego przyjezdni wywalczyli rzut rożny. Po nim piłkę zmierzającą do bramki wybił jeden z zawodników z pola. Gospodarze próbowali przypieczętować wygraną kolejną bramką, ale uderzenia Arkadiusza Piecha, Igora Jurgi czy Patryka Draszczyka nie przyniosły gola, który pozbawiłby przyjezdnych złudzeń.
- W pierwszych minutach spotkania w nasze poczynania wkradła się nerwowość. To chyba efekt tego, że byliśmy dość mocno zestresowani. Zamiast spokojnie przyjąć piłkę, wybijaliśmy ją. Z czasem uspokoiliśmy grę. Cieszymy się ze zwycięstwa, długo na nie czekaliśmy. Właśnie w taki sposób chcieliśmy zacząć wiosnę. Po pierwszej połowie prowadziliśmy różnicą dwóch goli. Mogliśmy to spotkanie zamknąć przed przerwą. 2 : 0 to nie jest bezpieczny wynik. Gdy w takiej sytuacji rywal zdobędzie bramkę kontaktową, robi się nerwowo. Ciężko jest utrzymać prowadzenie. W drugiej części meczu też były okazje na bramki. Byłoby spokojniej gdybyśmy podwyższyli prowadzenie – podsumował trener Korony Piaski Michał Roszak.
Inauguracja piłkarskiej wiosny w Piaskach cieszyła się dużym zainteresowaniem. Wielu kibiców chciało zobaczyć w akcji ligowców Arkadiusza Piecha i Łukasza Sierpinę. Gola Arkadiusz Piech nie zdobył, ale Łukasz Sierpina zaliczył dwie asysty.
- Mam nadzieję, że na pierwszą bramkę Piecha nie będziemy długo czekać, ale nie to jest najważniejsze. Wszyscy pracujemy na konto zespołu i to się liczy. Łukasz i Arek wnieśli do naszego zespołu dużo doświadczenia. Potrafią pokierować zespołem. Zagrać dobrą piłkę – powiedział Michał Roszak.
Za tydzień Korona Piaski zagra na wyjeździe z liderem czwartej ligi, Lipnem Stęszew.
Korona Piaski – Jarota Jarocin 2 : 0 (2 : 0)
1 : 0 – Jakub Nowak (26’)
2 : 0 – Dawid Cubal (40’)
Korona: Michałowicz – Tomaszewski, Jurga, Cubal, Koszek, Sierpina (70’ P. Draszczyk), Rerak, Kowal (76’ Wachowski), Górniak (90’ Leciej), Nowak (70’ Danielczak), Piech (80’ Sworacki)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.