Pięć goli zobaczyli kibice w sobotnim spotkaniu derbowym pomiędzy Kanią Gostyń a Rawią Rawicz. O jedno trafienie lepsza była drużyna Jerzego Radojewskiego.
Rawia rozpoczęła z dużym animuszem i bardzo szybko zdobyła bramkę na 0 : 1. Gospodarze w końcówce pierwszej połowy wyrównali stan rywalizacji. W nieco ponad kwadrans drugiej części gry goście wypracowali sobie dwubramkową przewagę. Piłkarze Jędrzeja Kędziory ambitnie walczyli do końca i w 84. minucie zdobyli gola kontaktowego. Mimo kilku stałych fragmentów gry w końcówce spotkania trafienia wyrównującego kibice Kani nie zobaczyli. W meczu doszło do kilku kontrowersyjnych sytuacji. Przy stanie 1 : 2 sędzia "pokazał spalonego" wychodzącemu na czystą pozycję zawodnikowi Kani i była to błędna decyzja. W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę za odepchnięcie przeciwnika zobaczył w Kani Damian Krzyżostaniak.
Wypowiedzi trenerów w najbliższym wydaniu Życia Gostynia.
Zobacz także sylwetki stypendystów Fundacji Absolwent.
Kania Gostyń - Rawia Rawicz 2 : 3 (1 : 1)
0 : 1 - Dorian Nawrot (10')
1 : 1 - Mateusz Mucha (42')
1 : 2 - Stanisław Kołeczko - z rzutu karnego (57')
1 : 3 - Marcin Masełkowski (62')
2 : 3 - Szymon Olejniczak (84')
Kania: Wujczak - Górkowski, Muszyński, Krzyżostaniak, Łapawa, Pawlaczyk (64' Fechner), Mucha, Aksamit, Wachowski (75' M. Olejniczak), Baziór (79' Rychlik), P. Gendera (64' Sz. Olejniczak)