Reklama lokalna
reklama

Derby Kani Gostyń z Dąbroczanką Pępowo na otwarcie sezonu

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDerby zainaugurowały sezon 2023/2024 w Gostyniu. Kania Gostyń podejmowała beniaminka z Pępowa. Po bezbramkowej pierwszej połowie przebudowana drużyna Grzegorza Wosiaka pokazała swoją wyższość w drugich czterdziestu pięciu minutach.
reklama

Na inaugurację sezonu w trzeciej grupie piątej ligi doszło w Gostyniu do ciekawego pojedynku. Kania podejmowała Dąbroczankę Pępowo, która w poprzednim sezonie wygrała rywalizację w klasie okręgowej. Mecz zapowiadał się ciekawie, więc na trybunach zasiadła liczna grupa kibiców.

Przed pierwszą kolejką dyspozycja zespołów jest zawsze niewidomą. W przerwie letniej w Kani Gostyń zaszły bardzo duże zmiany. Odeszło w drużyny kilku podstawowych zawodników. Bardziej ustabilizowana sytuacja kadrowa była w Pępowie, ale wobec kontuzji trener Tomasz Leciejewski nie mógł w sobotnim meczu skorzystać z usług m.in. Tomasza Dembskiego, Dominika Sneli, Tobiasza Szymczaka, a po kilkunastu minutach boisko musiał też opuścić Fryderyk Maciejewski.

Pierwsza połowa była ciekawa z momentami przewagi jednej i drugiej strony. Każda z drużyn miał swoje okazje, po których mogły paść gole. Nie obyło się też bez kontrowersji. W 45. minucie będącego na czystej pozycji Mateusza Snuszkę powstrzymał dalekim wyjściem Adrian Szuba i jak oczywiście w takich sytuacjach bywa, zdania były mocno podzielone.

reklama

Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla gospodarzy. Po strzale Jonasza Jaraczewskiego z rzutu wolnego Adrian Szuba po raz pierwszy skapitulował. W 60. minucie gospodarze prowadzili różnicą dwóch goli. Do protokołu meczowego wpisał się powracający do Kani Gostyń Michał Woźniak. W 71. minucie gospodarze wyszli z kontrą, którą precyzyjnym strzałem zakończył Mateusz Snuszka.

- Z beniaminkiem i to jeszcze w derbach zawsze jest ciężki mecz. Może to nie było porywające widowisko. Z przebiegu spotkania zasłużyliśmy na wygraną. Mieliśmy więcej sytuacji bramkowych. Kilka udało się wykorzystać. Cieszymy się z wygranej. Niech to zwycięstwo będzie bodźcem dla chłopaków, że można, trzeba dać z siebie jeszcze więcej, bo wszystkie mecze będą trudne. Próbowaliśmy grać cały czas to samo. Nie jesteśmy jeszcze drużyną super zorganizowaną. Czyhaliśmy na błędy rywala i te błędy się pojawiały. Mieliśmy świadomość, że gdy zdobędziemy pierwszą bramkę Dąbroczanka musiała się otworzyć, bo nie będzie już czego bronić. Tak było. Sytuacji było więcej – podsumował trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.

reklama

Goście do Gostynia przyjechali po przynajmniej jeden punkt, ale nie udało się tego celu osiągnąć.

- Pierwsza połowa nie wskazywała na porażkę. Naszym celem była gra z kontry. Rywal oddał kilka celnych i precyzyjnych strzałów. Dwukrotnie Adrian Szuba uratował nas przed stratą bramki. W końcówce pierwszej połowy mogliśmy zdobyć gola i zejść do szatni w lepszych nastrojach. Po przerwie nasz cel był ten sam, jednak popełniliśmy podstawowe błędy. Po pierwszej bramce za bardzo się otworzyliśmy i straciliśmy w krótkim odstępie czasu kolejne dwa gole. Liczyliśmy na jakiekolwiek punkt. Nasza koncentracja zakończyła się z chwilą wyjścia na drugą połowę. Oczekiwania są takie, aby punktować w każdym kolejnym meczu. Będzie to trudne, ale wiemy, na co nas stać i pewnie nie raz zaskoczymy. Nie ma co lamentować po pierwszym meczu. Kani Gostyń gratuluję trzech punktów – powiedział po meczu trener Dąbroczanki Pępowo Tomasz Leciejewski.

reklama

Po sobotnich meczach Kania Gostyń została liderem trzeciej grupy piątej ligi.

Kania Gostyń – Dąbroczanka Pępowo 3 : 0 (0 : 0)
1 : 0 – Jonasz Jaraczewski (47’)
2 : 0 – Michał Woźniak (60’)
3 : 0 – Mateusz Snuszka (71’)
Kania: Przybylski – Dzikowski (88’ Jagodziński), D. Krzyżostaniak, Golniewicz, Woźniak (85’ Kostuj), Jankowski, Kręgielczak, N. Gendera (68’ Korytny), Jaraczewski (78’ Jankowiak), Snuszka (74’ Pietrula), Smektała (85’ Ćwikliński)
Dąbroczanka: Szuba – B. Gendera, Maciejewski (10’ Mierzwicki), Pospiech, P. Kozłowski (80’ M. Kozłowski), Kokot, Marchewka, Gościański (86’ Biernat), Łyszczak (60’ Gronowski), N. Malcherek (60’ Biernacki,), Naskręt (60’ Ratajczak)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama