Dąbroczanka Pępowo zagrała z kolejnym zespołem z okręgówki

W czwartek na boisku Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyniu Dąbroczanka Pępowo rozegrała trzeci sparing w zimowym okresie przygotowawczym. Podobnie jak w dwóch pierwszych pojedynkach (porażka z UKS Śrem 1 : 3 i wygrana z GKS Jaraczewo 3 : 2) beniaminek piątej ligi zagrał z drużyną z klasy okręgowej. W czwartek rywalem był MTS Pawłowice, ósmy zespół czwartej grupy klasy okręgowej.

Dabroczanka Pępowo objęła prowadzenie po strzale Fryderyka Kokota z rzutu karnego. Tuż przed przerwą MTS doprowadził do remisu. W drugiej połowie skuteczniejsi byli piłkarze drużyny z Pawłowic. MTS wygrał 4 : 2.

- Pierwsza połowa w miarę poprawna. Była duża ruchliwość, wymienność pozycji, składne akcje. Wynik mógłby być bardziej okazały, ale zabrakło skuteczności i chłodnej głowy. Poza tym dwukrotnie dopuściliśmy do sytuacji, w których Tomek Dembski nas uratował. Nie potrafiliśmy wyciągnąć odpowiednich wniosków. Druga połowa mimo przewagi optycznej bardzo słaba. Straciliśmy bramki po stałym fragmencie gry i po stracie piłki w środku pola. Oddaliśmy zaledwie trzy strzały. Twierdzę, że w dniu dzisiejszym zabrakło typowej „9”. Zawodnika, który piłkę utrzyma w strefie wysokiej, wygra pojedynek siłowo-biegowy, da impuls – podsumował trener Dąbroczanki Pępowo Tomasz Leciejewski.

Kolejny sparing Dąbroczanka miała rozegrać już w sobotę (17 lutego), jednak ze względu na kontuzje i choroby zawodników został odwołany. Zatem na kolejny mecz kontrolny zespołu z Pępowa będzie trzeba poczekać do 24 lutego.

Dąbroczanka Pępowo - MTS Pawłowice 2 : 4
Bramki dla Dąbroczanki: Fryderyk Kokot, Jakub Gendera
Dąbroczanka: Dembski – M. Kozłowski, Mikołajczak, Pospiech, P. Kozłowski, T. Malcherek, Szymczak, Snela, Gościański, Biernacki, Kokot oraz Szuba, Biernat, Gronowski, J. Gendera