We wtorek Dąbroczanka Pępowo stanęła przed szansą zdobycia po raz trzeci w historii klubu Pucharu Polski. Niestety mecz w Jutrosinie nie potoczył się po myśli trenera Tomasza Leciejewskiego. Dąbroczanka przegrała z Orlą Jutrosin 1 : 4. Cztery dni później piłkarze drużyny z Pępowa mogli się, choć częściowo zrehabilitować w Wilkowicach.
Piłkarze Dąbroczanki Pępowo „bili głową w mur”
W sobotnim mecz padła tylko jedna bramka. Już w czwartej minucie Tomasza Dembskiego pokonał Paweł Stachowiak. Goście mieli dużo czasu odrobić stratę, ale im się to nie udało. Piłkarze Dąbroczanki przez prawie dziewięćdziesiąt minut „bili głową w mur”.
- Przegraliśmy po błędzie już w czwartej minucie, który ustawił spotkanie. Przez resztę meczu praktycznie nie schodziliśmy z połowy przeciwnika, konsekwentnie napierając i próbując odrobić straty. Stworzyliśmy wiele klarownych okazji, jednak brakowało skuteczności i odrobiny szczęścia pod bramką rywala. Mimo dominacji i ciągłego „bicia głową w mur” wynik nie uległ zmianie. Przy większym zaangażowaniu niektórych zawodników rezultat mógłby wyglądać zupełnie inaczej – podsumował trener Dąbroczanki Pępowo Tomasz Leciejewski.
Dąbroczanka Pępowo rundę jesienną kończy z dziewiętnastoma punktami. Po sobotnich meczach drużyna Tomasza Leciejewskiego zajmuje dziesiąte miejsce.
Korona Wilkowice – Dąbroczanka Pępowo 1 : 0 (1 : 0)
1 : 0 - (4')
Dąbroczanka: Dembski – Snela, Cubal, Pospiech, T. Malcherek, Gościański, Gronowski, Łyszczak, Dorsz (65’ Ratajczak), Konieczny (70’ Markowski), Kowalewski
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.