Schemat za każdym razem wygląda podobnie. Przeglądacie swój facebookowy profil, korzystacie z popularnego messengera, nagle otrzymujecie wiadomość od znajomego. Zwykle zaczyna się podobnie „Hej, mam do ciebie wielką prośbę...”. Prosi o szybką pożyczkę pieniędzy, za pośrednictwem „blika” (ekspresowej płatności mobilnej), bo np. stoi przy kasie w aptece, a zabrakło mu pieniędzy. Obiecuje, że odda z nawiązką. Zmartwiony przesyłasz, a potem okazuje się, że pieniędzy nigdy nie odzyskasz.
Marzena z Gostynia opowiada, że ktoś włamał jej się w taki sposób na konto. - Jedna z koleżanek nawet już robiła przelew, tylko coś tknęło, że to nie mój styl pisania i zadzwoniła do mnie – relacjonuje. Daria z Nowego Belęcina szybko zdemaskowała oszusta, podszywającego się pod znajomą osobę. Próbowała jednak podtrzymać rozmowę. Ten obrzucił ją wyzwiskami, a kolejnego dnia zauważyła, że ktoś próbował włamać się także na jej konto. - Myślę, że haker chciał się zemścić – mówi Daria Kacprowska.
Nie podawaj kodu
Kilka dni temu w sąsiednim powiecie kościańskim do komendy policji zgłosiły się osoby, które otrzymały prośby za pośrednictwem portalu społecznościowego o pożyczenie pieniędzy. Znajomy „w potrzebie” prosił o wygenerowanie kodu „blik” i przesłanie go w celu szybkiej pożyczki. Uważaj na takie prośby. Tak działają przestępcy. Oszuści dostosowują swoje sposoby działania do zmieniającej się rzeczywistości. Z pewnością każdy z nas loguje się na stronę banku, portalu społecznościowego czy sklepu internetowego. Każde logowanie wymaga podania hasła. W ogromie różnych haseł często idziemy „na skróty” i mamy jedno wspólne do wielu kont. Te przyzwyczajenia często wykorzystują przestępcy. Włamując się np. na naszą pocztę, przestępca może skutecznie zalogować się na inne konta, które są podpięte pod nasz adres mailowy. - Podobnie było w przypadku przestępstw zgłoszonych w naszej jednostce. Nieznany sprawca przejął konto na portalu społecznościowym. Za pomocą przejętego konta kierował prośby do znajomych z tego konta o pożyczenie pieniędzy. Pożyczka miała nastąpić poprzez wygenerowanie kodu blik i przesłanie znajomemu, który znalazł się w pilnej potrzebie finansowej – mówi asp. sztab. Radosław Nowak, oficer prasowy kościańskiej policji.
Mam do ciebie wielką prośbę…
Jak dokładnie wygląda proceder? Wyobraź sobie, że dostajesz wiadomość od znajomego zaczynającą się dość niewinnie: Mam do ciebie wielką prośbę… Okazuje się, że jest w sklepie i zapomniał portfela, prosi o szybki przelew „blikiem”, bo pani w kasie już się niepokoi. Jednak stały tekst może się szybko zużyć, wiec opcji oczywiście jest kilka. Znajomy może też mieć „problem z pieniędzmi na leki” albo „potrzebować szybkiej gotówki na mechanika’’. Oczywiście jednocześnie obiecuje, że niezwłocznie odda pożyczkę. Najprawdopodobniej pod twojego znajomego podszywa się haker, a pieniędzy już nigdy nie zobaczysz.
Powiedz, że jesteś!
„Błagam, powiedz, że jesteś. Nie mam jak wrócić do domu, zgubiłam portfel, zaraz mi padnie bateria, wypłacisz szybko blikiem pieniądze? Jak będę w domu to od razu ci oddam?” Tak brzmiała wiadomość, którą gostynianka Marta otrzymała od swojej znajomej. - Dziwne było to, że znajoma prosi o przelanie pieniędzy właśnie mnie i to o tej porze – stwierdza Czytelniczka. Nie dała się nabrać i zakończyła rozmowę. Daria z Nowego Belęcina mówi, że widziała wiele ostrzeżeń o tej próbie oszustwa. Gdy pewnego dnia ktoś znajomy odezwał się do niej z prośbą o przelew, starała się podciągnąć rozmowę. Obrzucono ją wyzwiskami. - Wybrałam się nawet z tym na policję, ponieważ to przestępstwo – mówi Daria Kacprowska. Haker włamał się też na konto Marzeny z Gostynia. - Znajomi pisali do mnie lub dzwonili, czy to prawda, że jestem w potrzebie. Jedna z koleżanek nawet już robiła przelew, tylko coś ją tknęło, że to nie mój styl pisania i zadzwoniła do mnie – wyjaśnia Marzena. Udało jej się odzyskać swoje konto facebookowe, zmieniła hasło. Haker zdążył jednak wysłać wiadomość do około 30 osób z jej listy znajomych.
Blik? Z czym to się je?
Płatność blikiem to inaczej płatność telefonem - bez gotówki czy karty. Aplikacja banku - ta sama, w której sprawdzasz stan konta czy bieżące wydatki posiada wspomnianą wcześniej funkcje BLIK, czyli sześciocyfrowy, jednorazowy kod, który służy do zaakceptowania transakcji. Dzięki niemu do płatności w sklepie czy wypłaty pieniędzy z bankomatu wystarczy ci tylko smartfon z aplikacją banku.