reklama

Wypadek w chlewni. Warchlaki wpadły do szamba. Na pomoc wezwano straż

Opublikowano:
Autor:

Wypadek w chlewni. Warchlaki wpadły do szamba. Na pomoc wezwano straż - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Rolnictwo

- Najważniejsze, że wszystkie zwierzęta udało się uratować - podsumowują druhowie z jednostki OSP w Borku Wlkp. wczorajsze działania, związane z wyciąganiem warchlaków z kanału, w którym gromadzą się odchody zwierzęce. Nietypowa interwencja trwała prawie 6 godzin.

W sobotę, około godz. 10.45 dyżurny Komendy Powiatowej PSP w Gostyniu odebrał zgłoszenie, że w chlewni u jednego z gospodarzy z powiatu gostyńskiego zarwała się konstrukcja, pod którą znajduje się zbiornik na odchody zwierzęce. Wiadomo było, że do szamba wpadło kilkanaście warchlaków. Wszystko wydarzyło się w Bruczkowie, w boreckiej gminie, więc skierowano tam jednostkę OSP z Borku Wlkp.

Na miejscu okazało się, że uszkodzone były 2 płyty betonowe, które miały utrzymywać rusztowanie nad kanałem, gromadzącym gnojowicę i zwierzęce odchody. Przez to ruszty zarwały się, a do kanału wpadło 11 prosiąt, ważących mniej więcej do 120 do 130 kg.

Jak strażacy ratowali konia, który ugrzązł w rowie - CZYTAJ TUTAJ

Strażacy przystąpili do akcji, związanej z ratowaniem zwierząt. Początkowo nie było to łatwe. wystraszony był gospodarz, podobnie jak zwierzęta. Warchlaki trudno było zapędzić w jedno miejsce. Uznano, że trzeba wypompować zgromadzone w szambie odchody. Dość długo to trwało, gdyż powierzchnia chlewni wynosi około 700 m kw. Strażacy czekali, aż zbiornik zostanie na tyle opróżniony, że będzie można podejść do warchlaków. Były one wyciągane pojedynczo, za pomocą specjalnych pasów, które zakładali zwierzętom strażacy. Nad wszystkim czuwał również weterynarz. Boreccy strażacy uratowali całą grupę 11 prosiąt. Akcja trwała 5 godzin i 45 minut.

Nie był to jedyny sobotni wyjazd zastępów OSP z gminy Borek. Jednostka z Karolewa została zadysponowana do pożaru sadzy, która zapaliła się w kominie budynku mieszkalnego w Siedmiorogowie II. Jednostka OSP Karolew usuwała wczoraj również gniazdo os z budynku przy ul Droga Lisia w Borku.

Boreccy strażacy nie nudzili się również w ciągu tygodnia.
Pogoda z porywistym wiatrem sprawiła, że w poniedziałek 11 maja, o godz. 21.50 zostali zadysponowani przez dyżurnego KP PSP w Gostyniu do usunięcia powalonego drzewa na trasie Siedmiorogów I - Siedmiorogów II. Druhowie sprawnie odblokowali szosę.

W piątek, 15 maja po godz. 17.00 na drodze krajowej nr 12 pojawiła się plama substancji ropopochodnej. Do neutralizacji wezwano zastęp OSP Borek Wlkp. Plama ciągnęła się od drogi krajowej nr 12 przez ulice: Głosiny, Konopnickiej, Dworcową oraz Mickiewicza w Borku.
e-wydanie gazety Życie Gostynia

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE