Marcin Gajdamowicz to syn dziennikarza z Wrocławia. O pomoc w zlokalizowaniu mężczyzny zaapelowała nie tylko policja, ale również redakcyjni koledzy ojca zaginionego. – Wielokrotnie piszemy tutaj o zaginięciach osób z naszego regionu. Tym razem dotyka to nas, naszego przesympatycznego redaktora, który początkowo nie chciał siać paniki, jednak sytuacja zrobiła się w końcu poważna – napisano w mediach społecznościowych wydawnictwa, w którym pracuje ojciec zaginionego.
Zaginął Marcin Gajdanowicz. Mężczyzna po pracy nie wrócił do domu
Od przeszło tygodnia trwają poszukiwania 25-latka. Wrocławska policja informuje, że Marcin Gajdanowicz 21 czerwca 2023 roku, ok godz. 16:00, zakończył swoją pracę przy ul. Więziennej. Nie wrócił jednak do domu.
Osoby mające informacje na temat miejsca pobytu poszukiwanego mężczyzny prosimy o kontakt z dyżurnym Komisariatu Policji Wrocław-Psie Pole pod nr tel. 47 87 146 05, 47 87 145 25, bądź z najbliższą jednostką policji
– apeluje policja.
"Gazeta Wrocławska" informuje, że można się także kontaktować bezpośrednio z bliskimi Marcina, pod numerem telefonu komórkowego 601 922 900
Mężczyzna w dniu zaginięcia ubrany był w jeansowe spodenki, czarną koszulkę, bordowe buty marki New Balance. Ma 170 cm wzrostu, normalną budowę ciała, szaro-zielone oczy i jasne włosy. Miał ze sobą czarny plecak taktyczny.
Od miesiąca trwają poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego. Dramatyczny apel jego mamy
Marcin Gajdanowicz to jedna z wielu osób, które zaginęły i na które w domu czeka zrozpaczona rodzina. Przypomnijmy, że od przeszła miesiąca trwają poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego. 16-latek wyszedł z domu 27 maja i nie zostawił rodzinie żadnej wiadomości. Ostatnio widziany był tego samego dnia na Moście Gdańskim w Warszawie, o godz. 5:30 rano.
Krzyś jest przystojnym, szczupłym, niebieskookim chłopcem z bujną grzywką w kolorze ciemny blond. Nosi stały metalowy aparat ortodontyczny na dolnych i górnych zębach. Otwarty na ludzi, wrażliwy, z pięknym, ciepłym uśmiechem
Poszukiwania syna trwają. Bardzo proszę wszystkich ludzi o wielkim sercu, którzy aktywnie chcą się włączyć w te działania, o kontakt z policją. Nie róbcie nic na własną rękę. Chodzi o to, żeby działania te były koordynowane przez tych, którzy się na tym najlepiej znają. Policja robi wszystko, aby nasz synek do nas wrócił
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.