reklama
reklama

Przyciągali do sieci tabuny dzieci i młodzieży. Teraz Polacy śledzą "największą aferę w internecie" z ich udziałem

Opublikowano:
Autor:

Przyciągali do sieci tabuny dzieci i młodzieży. Teraz Polacy śledzą "największą aferę w internecie" z ich udziałem - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
6
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Polska i Świat Mroczna tajemnica Stuu i Youtuberów – to najnowszy film znanego twórcy internetowego, Sylwestra Wardęgi. Twierdzi, że przedstawił w nim wszystkie zebrane dowody na temat tego, o czym od jakiegoś czasu mówiło się w internecie, czyli o zamiłowaniu Stuarta Burtona do dziewczynek poniżej 15. roku życia.
reklama

Afera rozpoczęła się kilkanaście dni temu, kiedy dziennikarz Jakub Wątor opublikował film, w którym przedstawił rozmowę z dziewczyną – Olą, która miała być wykorzystywana przez Kluz-Burtona, gdy miała 14 lat. 24-letnia dziś kobieta pokazała dowody, które miały potwierdzić, że jej słowa są prawdziwe.

Wardęga uderza w twórcę Teamu X. Takiej afery nie było jeszcze na polskim podwórku 

Teraz oliwy do ognia dolał Sylwester Wardęga, który umieścił w sieci film, w którym, jak zapewnił, ujawnił szokujące fakty związane z innym czołowym polskim youtuberem, Stuartem Burtonem, znanym jako "Stuu", czyli twórcą popularnego Teamu X.  Jego zdaniem winne są również osoby, z jego otoczenia, które wiedziały o jego skłonnościach i nic z tym nie zrobiły. Wardęga wymienia na filmie innego youtubera Marcina Dubiela i Agatę "Fagatę" Fąk, popularną influencerkę, była dziewczyną Stuu, zawodniczkę MMA. 

W maju 2020 roku rozpada się Team X, czyli grupa, która tworzyła filmy dla dzieci. Założyciel grupy Stuu 14 maja wraca do nagrywania filmów z gier, przez kolejne dni regularnie publikuje 12 materiałów i nigdzie nie sugeruje, że zamierza zakończyć karierę. W ostatnich dniach maja influencerka – Sukanek (przyjaźniła się ze Suu, tworzyli wspólne nagrania dop. red) publikuje niepokojące materiały o tym, że pewien twórca krzywdzi dzieci. Niestety, nie podaje żadnych konkretów, co do zajścia, nie mówi, o kogo chodzi. Stuu tafia do psychiatryka, a osoby z jego otoczenia twierdzą, że to z powodów pomówień Sukanek oraz rozpadu Teamu. 

– tłumaczy Wardęga na początku filmu. 

Później padają kolejne szokujące oskarżenia, między innymi, że Stuu w połowie 2014 roku pisał wiadomości do mającej wówczas niecałe 13 lat dziewczynki, w których opisywał  m.in. swój sen erotyczny z jej udziałem. W pewnym momencie miał zacząć robić jej aluzje seksualne. Kiedy w końcu udało mu się namówić dziewczynkę na spotkanie, w pokoju hotelowym miał ją obejmować i próbować łaskotać. Przestał, gdy ta się temu sprzeciwiła.

Do kolejnego bulwersującego incydentu miało dojść w sierpniu 2017 roku. Stuart Burton miał wówczas zaprosić do jednej z warszawskich restauracji kilka nastolatek, w tym 15-latkę i jej o rok młodszą koleżankę. Był tam razem z Markiem "Lordem Kruszwilem" Kruszelem i freak fighterem Łukaszem "Kamerzystą" Wawrzyniakiem. Dodajmy, że o celebrycie było już głośno w kwietniu 2021 roku, kiedy okazało się, że zaangażował on chłopaka z niepełnosprawnością intelektualną do jednej ze swoich produkcji, a potem kazał mu skakać do śmietnika, tarzać się w błocie i schodzić do szamba. 

Fame MMA nie czeka na rozwój wydarzeń. Stanowczo reaguje 

Ponadto na filmie Wardęga informuje, że o sprawie wiedział również Michał "Boxdel" Baron, który był jednym z włodarzy freakfightowej organizacji FAME MMA. Był,  ponieważ po rewelacjach, które znalazły się w sieci, został z niej wyrzucony. Baron miał być również autorem wulgarnych wiadomości do jednej z dziewczynek.

Jako prezes zarządu spółki zarządzającej Federacją FAME oświadczam, że Michał Baron został de facto wykluczony z bieżącej działalności Federacji w trybie natychmiastowym. Decyzja została podjęta z powodu podejrzeń dotyczących bardzo niepokojących zachowań Michała Barona w okresie przed rozpoczęciem działalności w federacji – napisał w oświadczeniu Krzysztof Rozpara, prezes Fame MMA.

Krótko po tym głos zabrał M. Baron, który przeprosił za wulgarne wiadomości o seksie, które 10 lat temu wysłał 14-latce. Jak tłumaczył, taka konwencja panowała wówczas wśród nastolatków na TeamSpeaku. – Uważam, że wiadomości pokazane w filmie Sylwestra były obrzydliwe i nie chcę się usprawiedliwiać, ale w tamtym czasie na TeamSpeaku panował taki żargon – mówił. I jak dodał: – Byłem durnym 19-latkiem, małolatem, który trollował, grając w gry. 

Po tym, jak film Wardęgi ukazał się w sieci, głos zabrał również Marcin Dubiel, który również był członkiem Teamu X, zawodnik MMA. – Brzydzę się każdą osobą, która kiedykolwiek sprawiła krzywdę dziecku. Chcę, żeby to wybrzmiało, kompletnie odcinam się od Stuarta i wszystkich jego wstrętnych zachowań. Owszem, przez wiele lat byliśmy przyjaciółmi. Natomiast nie patrzyłem nigdy w jego telefon i nie miałem prawa wiedzieć, co pisze do innych ludzi – napisał w oświadczeniu i dodał, że zamierza pozwać Wardęgę. 

Dodajmy, że Marcin Dubile, który jest także zawodnikiem MMA, również został wyrzucony z Fame MMA. Organizacja poinformował, że kontrakt Fagaty, który wygasł, również nie zostanie przedłużony. 

Do sprawy wchodzą organy ścigania. Pandora gate pod lupą prokuratury

Teraz wyjaśnianie afery zajmą się organy ścigania. Kilka dni temu wiceminister sprawiedliwości, Piotr Cieplucha złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez znanych polskich youtuberów i influencerów.

Światło ujrzała afera pandora gate. Afera, która wstrząsnęła światem polskiego internetu, afera, jakiej polski internet nie widział przez ostatnie 30 lat – stwierdził.  - Afera, która dotyczy dużej części polskich youtuberów i influencerów. 

– mówi minister Cieplucha. Dodaje, że wciąż pojawiają się nowe wątki, które wymagają sprawdzenia. – Jest bardzo dużo wiele. Sprawa mogła mieć swój początek w 2013 roku albo i wcześniej. Powiadomiłem służby, ponieważ uważam, że musi ona zostać wyjaśniona. Sprawa jest o tyle ważna, że dotyczy najmłodszych uczestników sieci. Również wielu rodziców obserwuje z zaniepokojeniem to,  co się dzieje. Nie może być tak, że ktoś stoi poza prawem – podkreślił. 

Dodajmy, że do tej pory Suu nie zabrał głosu w tej sprawie. Tłumaczenia innych celebrytów, których nazwiska przewijają się w tej sprawie, można znaleźć w ich mediach społecznościowych. Podkreślmy, że do tej pory nikt z tych osób nie usłyszał żadnych zarzutów. 

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama