Jak dostać się na działki ogrodzone płotem i nieufnością?
Rodzinne Ogrody Działkowe (ROD) „Syrena”. Urokliwe położenie nad Jeziorkiem Czerniakowskim. Zielony azyl, a niezbyt daleko od centrum Warszawy. Kilkadziesiąt pięknych, zadbanych ogródków. Każdy niczym książkowy tajemniczy ogród – czymś zaskakuje. Hodowlą rzadkich roślin, malowniczym domem z historycznymi elementami, drewnianą rzeźbą.Według szacunków Polskiego Związku Działkowców z ogródków działkowych korzysta ok. czterech milionów Polaków. Choć zwykle znajdują się na gruntach publicznych, większość mieszkańców przygląda się im wyłącznie zza płotu. Działkowcy często obawiają się „obcych” (chociażby z powodu kradzieży), dbają o prywatność i spokój. Trudno się dziwić, skoro wkładają serce, pieniądze i pracę w dbanie o swoje azyle. Trudno też jednak dziwić się tym, którzy żałują niedostępności pięknych, zielonych terenów w mieście.
Barbara Zych i Dorota Marynowicz z Fundacji Zaprojektowane do Działania postanowiły spróbować otworzyć ogródki działkowe i wykorzystać je społecznie. Udało się to zrobić w 2022 r. w warszawskich ROD „Syrena” w ramach Inkubatora pomysłów finansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego, prowadzonego przez Fundację Stocznia i Laboratorium Innowacji Społecznych.
- Działkowcy to bardzo sformalizowana, dobrze funkcjonująca struktura – mówi Dorota Marynowicz, współzałożycielka Fundacji Zaprojektowane do Działania. – Mają ściśle określone zasady, procedury, hierarchię, których warto się trzymać. My tak zrobiłyśmy i przekonałyśmy do siebie władze działek. A później samych działkowców ROD „Syrena”. Nie spieszyłyśmy się, nie szłyśmy na skróty. I dobrze, bo efekt całkowicie nas zaskoczył.
Innowatorki poznały oczekiwania i obawy działkowiczek i działkowców, robiąc wśród nich ankietę na temat swojego projektu. Chodziły od płotu do płotu, od drzwi do drzwi i pytały o to, jak pogodzić interesy kilku różnych stron. Chciały bowiem połączyć ze sobą dwie grupy zagrożone wykluczeniem społecznym – seniorki i seniorów, którzy najczęściej korzystają z działek oraz dzieci i młodzież z niepełnosprawnościami.
Okazało się, że działkowcy z ROD „Syrena” nie byli nastawieni negatywnie do gości. Wykazywali nieufność, bo bali się dewastacji czy kradzieży, ale byli chętni do rozmowy i współpracy w ramach ustalonych zasad.
Spotkania na działkach były lekcją dialogu i sprawczości
Zaprojektowane do Działania zaprosiły do projektu uczniów z niepełnosprawnościami umysłowymi i ruchowymi z Zespołu Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych nr 1 w Warszawie. Chciały wykorzystać walory przyrodnicze, wypoczynkowe, integracyjne i edukacyjne ROD. Działkowcy udostępnili im teren wspólny, świetlicę, potrzebne narzędzia ogrodnicze. Przy każdej wizycie zaskakiwali dodatkowymi propozycjami.
- Każde spotkanie z młodzieżą rozpoczynałyśmy „obchodem gospodarskim”, czyli po prostu spacerem głównymi alejkami działek – opowiada Barbara Zych. – Chciałyśmy, żeby dzieci korzystały z urokliwej przyrody. Działkowcy podchodzili do płotów, witali się, zagadywali. I wtedy działa się magia. Wielokrotnie zapraszali całą naszą grupę na swoje działki. W ten sposób odkryliśmy rzadkie hodowle roślin, zwierzęta, sadziliśmy u jednej pani wrzosy, a u drugiej zobaczyliśmy i usłyszeliśmy historię domku z przedwojennymi elementami.
Młodzież poznała także studentów Akademii Sztuk Pięknych, którzy przygotowali na jednej z działek wystawę. Sama również robiła wiele prac plastycznych. Poza tym spędzała czas na terenie wspólnym, sadząc i porządkując rośliny, bawiąc się i odpoczywając.
- Okazało się, że wśród wartości naszego projektu szczególnie ważne było poczucie sprawczości dzieci i młodzieży, To, że chcą, potrafią i mogą zrobić coś sami, było dla nich szalenie ważne. – mówi Barbara Zych.
Projekt „RODzinnie i Zielono” trwał kilka letnich miesięcy. Uczestnicy zrobili w szkole wystawę swoich prac powstałych podczas zajęć na działkach. Cały budynek pokryły kolaże zdjęć i malunków. Młodzi ludzie poszli o krok dalej i postanowili w ten sam sposób podziękować działkowiczom za ciepłe przyjęcie. Wystawa pojawiła się więc na terenie wspólnym ROD „Syrena”.
- Ten projekt był dla wszystkich stron niesamowitą lekcją dialogu, elastyczności i sprawczości – uważa Dorota Marynowicz. – Wszyscy odkryliśmy, że czasem warto pozwolić sprawom po prostu się toczyć, bez sztywnego planu, który trzeba „dowieźć”. Początkowo nieufni działkowicze zaangażowali się we współpracę. Uczniowie odkryli, że potrafią rzeczy, których dotychczas nie robili. A my odnalazłyśmy się w swojej pierwszej innowacji społecznej i zrozumiałyśmy, że możemy popełniać błędy, jeśli chcemy nauczyć się czegoś nowego.
Zaprojektowane do Działania podkreślają ogromną pomoc Fundacji Stocznia, która prowadzi program Inkubator pomysłów finansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego. Dzięki opiekunkom i mentorom ze Stoczni, innowatorki wiedziały nie tylko, jak poruszać się w gąszczu formalności, ale także – jak mądrze poprowadzić dialog społeczny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.