Tak zwany podatek spalinowy wejdzie w życie za mniej niż rok, w IV kwartale 2024 roku. Jednorazowa opłata ma zostać pobrana zarówno od właścicieli samochodów benzynowych, jak i diesli. Ponadto od 2026 roku planowane jest wprowadzenie corocznej opłaty od takich aut.
Kierowcy korzystają z motokalkulatora i panikują. Ile wyniesie podatek spalinowy?
Według założenia - podatek zapłacą wszyscy właściciele samochodów spalinowych (czyli np. elektrycznych już nie). Trzeba jednak podkreślić, że nie jest jeszcze znana dokładna wysokość opłat. Według wstępnych ustaleń, pod uwagę będą brane: rok produkcji samochodu, spełniane normy emisji spalin, stopień emisji dwutlenku węgla oraz tlenków azotu. Faktem jest, że w Sejmie znajduje się projekt ustawy o podatku od samochodów, jednak trzeba zauważyć, że nie ma on daty i - co ważne - powstał on w 2006 roku! Oznacza to, że te rozwiązania nigdy nie weszły w życie, a rządzący będą musieli jeszcze raz zająć się tą sprawą.Mimo tego, na podstawie niedoszłej ustawy sprzed 17 lat, stworzono motokalkulator, dzięki któremu kierowcy mieliby zobaczyć, ile przypuszczalnie mogą płacić za swój spalinowy samochód po wejściu nowych przepisów. Niestety, wiele osób zbyt poważnie podeszło do tego projektu. Efekt można zobaczyć w sieci.
"Golf (2004) koszt 6 tysięcy złotych + 7 tysięcy złotych podatku. A ile ty zapłacisz za swój samochód?".
"Czy jest szansa zakupu małej benzyny z LPG i tempomatem do 10k? Kupiłbym większa, ale motokalkulator mnie przeraża".
"Sami z ciekawości sprawdziliśmy "podatek" dla auta klasycznego - Cadillaca Eldorado z 1960 roku z silnikiem o pojemności 6,4 l. Kalkulator wyliczył podatek na poziomie - uwaga - 245 760 zł".
"Na moje stare auto wychodzi jakieś 7 tys., a auto jest warte 5 tys. Będę chodzić 7 km do pracy na piechotę, bo autobusów też nie ma".
Uspokajamy – te wszystkie wyliczenia nie mają żadnej mocy prawnej. Warto jeszcze raz podkreślić: wysokość przyszłych opłat jest nieznana.
Autorzy kalkulatora: Algorytm powstał na podstawie nieaktualnego projektu uchwały rządowej
To tylko cześć komentarzy, które można znaleźć w mediach społecznościowych. Faktem jednak jest, że po udostępnieniu motokalkulatora zrobiła się prawdziwa burza. Do tego stopnia, że głos postanowili zabrać jego autorzy: Adrian Kruk oraz Krzysiek Wicher.
Celem kalkulatora jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem nadchodzącego podatku od aut spalinowych. Projekt ustawy ma powstać w 2024 roku i do jego końca zostać wprowadzony w życie. Jeżeli podstawa podatku zostanie zminimalizowana przez nasz kalkulator, to było warto. Na podstawie kalkulatora wiemy, że najwięcej w Polsce jest samochodów EURO3/EURO4. To znaczne obciążenie budżetów dla większości ludzi – zauważyli autorzy.
Dodali, że kalkulator podatku wykorzystuje wprowadzone dane, by wyliczyć wartość podatku, jaki będzie nam dane zapłacić po wejściu w życie ustawy.
– Algorytm powstał na podstawie nieaktualnego projektu uchwały rządowej. Na nową propozycję uchwały wciąż czekamy – podkreślili.
Autorzy kalkulatora przyznali również, że jest on – i będzie – na bieżąco aktualizowany.
Podsumujmy fakty. Krajowy Plan Odbudowy przewiduje wprowadzenie w kraju członkowskim dwóch opłat. Jest to cykliczny podatek od samochodów spalinowych i jednorazowa opłata rejestracyjna. Opłata ma wejść w życie pod koniec 2024 r., natomiast podatek dopiero w połowie 2026 roku. Na tę chwilę nikt nie podał informacji, ile będą musieli zapłacić kierowcy, nie podano też, w jaki sposób opłaty będą naliczane. Oznacza to, że korzystanie z kalkulatora jest tak naprawdę ciekawostką.
Dodajmy jeszcze, że wskazane wyżej daty to założenia unijne. Jednak to polski rząd zadecyduje ostatecznie, kiedy dyrektywy zostaną wprowadzone. Na ten moment to kolejna niewiadoma.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Nowa benzyna E10 zastępuje obecną E5. Starych aut nią nie zatankujemy. Co zrobią kierowcy?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.