Inicjatorki projektu mogą być z siebie dumne. Kilkumiesięczna praca opłaciła się. Pomogli mieszkańcy, którzy - na prośbę pracujących przy tworzeniu Kroniki Wsi - poszperali w rodzinnych albumach ze zdjęciami. I było tak, że znaleźli tam prawdziwe „perełki”. Dziś Stary Gostyń ma własną Kronikę Wsi.
Gotową dokumentację obrazującą życie starogostynian sprzed lat, nazywaną też „portretem” - zaprezentowano 8 listopada, podczas ostatniego już spotkania, realizowanego w ramach projektu „Portret Starego Gostynia”. Na wydarzenie przybyli mieszkańcy oraz goście m.in zastępca burmistrza Gostynia - Maciej Czajka, historyk i archiwista z zamiłowania - Jacek Frydryszak oraz mieszkaniec Gostynia, interesujący się historią regionu - Paweł Karolczak. Był również obecny Mariusz Sobecki, który działając wraz z regionalistą - Maciejem Gaszkiem, prowadzi wurtualną platformę z archiwalnymi zdjęciami z gminy Gostyń i okolic - ga-so.pl. Trzeba dodać, że rodzina Mariusza Sobeckiego pochodzi ze Starego Gostynia, dlatego też zaangażował się w tworzenie kroniki.
Ale od początku...
Grupa nieformalna „My, Starogostynianie”, działająca przy KGW Stary Gostyń postanowiła zebrać w jednym miejscu historię miejscowości, fakty z przeszłości udokumentować między innymi zdjęciami - czyli stworzyć Kronikę Wsi, którą mieszkańcy mogliby mieć tylko dla siebie. Na kartach tego rodzaju albumu członkinie KGW, planowały zebrać wspomnienia rodowitych starogostynian. Projekt nazwały „Portret Starego Gostynia”. Zakładał dodatkowo organizację międzypokoleniowych warsztatów historyczno-plastycznych.
To wyszło spontanicznie z racji tego, że też same zbieramy zdjęcia z różnych wydarzeń, które organizujemy jako KGW. Swoją historię dokumentujemy, a nie było udokumentowanej tej wiejskiej. Stwierdziłyśmy, że zrobimy coś od mieszkańców dla mieszkańców, dla kolejnych pokoleń - powiedziała szefowa koła gospodyń.
Na wprowadzenie pomysłu w życie KGW otrzymało dofinansowanie w wysokości 6000 zł, przyznane przez Ośrodek Działaj Lokalnie Stowarzyszenie Dziecko we współpracy z Polsko Amerykańską Fundacją Wolności. Zaangażowane kobiety niemal natychmiast zabrały się do pracy.
Napisaliśmy wniosek i udało się - nasze KGW otrzymało dotację, ale już dziś zachęcamy mieszkańców Starego Gostynia do poszperania w domowych archiwach starych fotografii - pisały w maju na portalu społecznościowym tuż po otrzymaniu dobrych wieści.
Portret Starego Gostynia - spotkania, opowiadania, wspomnienia
W sumie, w ramach gromadzenia materiałów i tworzenia "portretu", odbyły się cztery spotkania w świetlicy wiejskiej. Poproszono, żeby na pierwsze z nich mieszkańcy przyszli ze swoimi zasobami - zdjęciami, spisaną historią rodziny, może podsłuchanymi i zapamiętanymi opowieściami. Na tej podstawie mieli stworzyć mapę wspomnień i dokumentację przeszłości.Obecni goście: Robert Czub - dyrektor Muzeum w Gostyniu oraz miłośnicy historii Mariusz Sobecki oraz Jacek Frydryszak, a także wielu mieszkańców Starego Gostynia, byłych i obecnych. Goście rzedstawili swoje zbiory, następnie społecznośćStarego Gostynia zaprezentowała swoje fotografie.
- Na tym spotkaniu posługiwałyśmy się projektorem. Pokazywałyśmy pozyskane i zeskanowane zdjęcia. Była taka wspólna rozmowa i ktoś kogoś rozpoznał, inna osoba przy okazji coś sobie przypomniała. Każdy jakąś historię dorzucił. My natomiast rzy okazji spisywałyśmy to, co się działo w danym czasie, jakie osoby brały udział w wydarzeniach. Taki był początek. Dalej pracowałyśmy nad skanowaniem, wywołaniem zdjęć, gdyż były to zbiory wypożyczone. Trzeba było je oddać właścicielom. Kupiłysmy też aparat fotograficzny - mówi szefowa KGW Stary Gostyń.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.