Wszystkie osoby, które minioną niedzielę spędziły w „Hutniku”, będą ją intensywnie wspominać zapewne jeszcze przez kilka dobrych dni. Zapomnieć nie pozwolą im zakwasy doskwierające w każdym mięśniu ciała. Gostyński ośrodek kultury 26 kwietnia na wiele godzin zamienił się bowiem w taneczną platformę.
Tegoroczna edycja Dance Fever Session - Taneczna Gorączka upłynęła pod znakiem kilku ciekawych i odmiennych stylów tanecznych. Organizator Ewa Janowska zadbała o różnorodność. Zaprosiła wszystkich do uczestnictwa w pięciu blokach. Spośród wszystkich większości spodobał się pierwszy - Afro Dance poprowadzony przez Joannę Borowiec z Poznania. Instruktorka już od pierwszych minut wyzwoliła z uczestników niesamowitą energię. Pomogły jej w tym koleżanki, które wybijały rytm na afrykańskich bębnach. Z pewnością wielu z zebranych na sali na kilka godzin przeniosło się na Czarny Ląd. Niezwykle wysiłkowe ćwiczenia Joanna Borowiec zaserwowała także w innym bloku pod tytułem Afro Body. Troszkę odpocząć, ale z kolei bardzo skupić się trzeba było na Latino Dance. Instruktor Ewa Janowska uczyła zebranych choreografii w stylu Latino. Kolejny moduł: Old School Hip Hop poprowadziła Sandra Leśnik z Poznania. Po całym dniu wzmożonego napinania mięśni zbawiennym dla ciała były ćwiczenia w ramach techniki Barre Au Sol (rodzaj ćwiczeń baletowych na podłodze). Ewa Sobiak z Poznania, nauczyciel tańca klasycznego tłumaczyła, jak ważne jest rozciąganie kręgosłupa i pachwin.