Rozpoczęły się wiosenne porządki w naszych ogrodach. Cyklicznie w tym okresie na terenie kraju odnotowuje się liczne przypadki pożarów, związanych z nielegalnym wypalaniem traw, trzcinowisk lub pozostałości po zbiorach. Jak informuje komenda powiatowa gostyńskiej straży, od 1 marca tego roku, strażacy interweniowali 8 razy przy pożarach traw, gałęzi i trzcin.
Prawie w całej Polsce występuje duże zagrożenie pożarowe. Dotyczy ono nie tylko lasów. Także palące się w niekontrolowany sposób suche pozostałości roślinne mogą stanowić poważny problem, jeśli w pobliżu znajdują się budynki mieszkalne lub gospodarcze albo zakłady przemysłowe.
Wśród społeczeństwa niekiedy panuje przekonanie, że wypalanie traw poprawia jakość gleby, jest swoistym rodzajem jej nawożenia i użyźniania. Jednak z rolniczego punktu widzenia wypalanie resztek roślinnych jest zjawiskiem niewłaściwym i szkodliwym.
Zgodnie z polskim prawem, wypalanie traw i pozostałości roślinnych jest zabronione. Od 1 marca tego roku, strażacy z naszego powiatu interweniowali 8 razy przy pożarach traw, gałęzi i trzcin.
- Były to małe pożary, które strażacy opanowywali w przeciągu kilkudziesięciu minut. Jeśli zgłoszenie pożaru dotyczy celowego wypalania traw, wtedy strażacy informują osobę będącą na miejscu zdarzenia o możliwych konsekwencjach i taka osoba otrzymuje wezwanie do siedziby komendy celem złożenia wyjaśnień – mówi kpt. Marcin Nyczka, oficer prasowy KP PSP Gostyń.