- Dzisiejsze kobiety są bardziej świadome swojej samodzielności, są pewniejsze siebie, szybciej sobie radzą - porównuje z poprzednimi latami Anna Sowula, kierownik Bonifraterskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Marysinie.
To tam trafiają osoby mocno pokrzywdzone przez życie. Gdy nie wystarczyły mediacje, Niebieska Karta i pomoc specjalistów, BOIK okazał się dla nich ostatnią szansą. To w nim mogły odciąć się od problemów, nauczyć samodzielności i pokazać, że można żyć bez strachu.
- Wierzymy w ludzi, bo bez tej wiary nasza praca nie miałaby sensu. W każdym można znaleźć coś dobrego, każdy zasługuje na swoją szansę. Jedną, drugą, trzecią. Czasami dopiero za trzecim razem się udaje – przekonują pracownice ośrodka.
W większości trafiają tam mieszkanki powiatu gostyńskiego, skierowane przez ośrodki pomocy społecznej (które jednocześnie pokrywają koszty pobytu podopiecznych - 10 zł od osoby na dobę) na maksymalnie 3 do sześciu miesięcy.
- Ośrodki czują się za nie odpowiedzialne i robią wszystko, żeby jak najszybciej zabrać te osoby do swojego środowiska – mówi Anna Sowula.
Bonifraterski ośrodek podsumował ubiegły rok. Jego działalność nie ogranicza się wyłącznie do osób, które w nim przebywają (w roku 2019 mieszkało w nim 21 osób). To także bezpłatne udzielanie specjalistycznych porad psychologa i prawnika, pracownika socjalnego oraz specjalistów do pracy z osobami po przemocy. Największym wydarzeniem roku 2019, była zorganizowana przez Fundację Przybył z Pomocą „Misja BOIK-owskie dzieci”. Dzięki niej, udało się odnowić plac zabaw przy domu.
Podsumowanie roku znajdziesz w bieżącym Życiu Gostynia.