reklama

Walentynki  w gostyńskiej szkole muzycznej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaGrupa uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej w Gostyniu bawiła się na balu walentynkowym. Imprezę zorganizował samorząd uczniowski. Organizatorki przygotowały dla młodszych koleżanek i kolegów pakiet różnych zabaw i konkurencji.
reklama

Walentynki w szkole muzycznej w Gostyniu

Walentynki, obchodzone 14 lutego, to wyjątkowa okazja, aby z ukochaną osobą celebrować waszą miłość, a nawet obdarować się drobnymi upominkami. 
Natalia Gniłka, przewodnicząca samorządu uczniowskiego w gostyńskiej szkole muzycznej, kojarzy walentynki z radością, szczęściem, z doskonałą okazją, by spędzić czas wspólnie z ukochaną osobą i niekoniecznie musi to być „ta druga połówka”.

Zauważa, że wbrew pozorom, walentynki to święto nie tylko dla zakochanych. Jest to dzień, który równie dobrze możemy spędzić z innymi osobami, które darzymy miłością. Siostra, przyjaciółka czy rodzice, a także dziadkowie również zasługują na serdeczność, życzliwość i miłość.

Walentynkowa zabawa z muzyką i ciekawymi zabawami

Samorząd uczniowski szkoły muzycznej z serdeczności i życzliwości już po raz drugi zorganizował w szkole muzycznej imprezę walentynkową. W piątkowy wieczór (9 lutego 2024 r.) w sali widowiskowej panowała świetna atmosfera, było sporo zabawy, a do tego dobre humory - to wszystko na zabawie walentynkowej w gostyńskiej szkole muzycznej.

 - Przygotowałyśmy walentynki dla dzieci z naszej szkoły, mamy pomysły na dobrą zabawę. Obawiałyśmy się, czy będą w tym uczestniczyć, ale widać, że humory są świetne  - powiedziała Natalia Gniłka, która już ostatni rok szkoli się z gry na perkusji.

"Wycieczka do ZOO" podczas walentynek w gostyńskiej szkole muzycznej

Jak zabawa w szkole muzycznej, to tylko z muzyką, towarzysząca także różnego rodzaju konkurencjom. Jedną z ulubionych, jest - jak zdążyły się zorientować organizatorki - zabawa pn. "Wycieczka do ZOO". Uczestnicy, kórzy są dużą rodziną zajmują mejsca na krzesłach, otrzymują imię lub rolę (mama, tata, dziadek, babcia). Prowadzący rozpoczyna czytać opowiadanie tzw. „Dzień z życia rodziny”, a każdy kto usłyszy w nim swoje imię musi prędko wstać i obiec swoją drużynę dookoła powracając na swoje miejsce.

- Może to się kojarzyć z weselem, ale wiemy z poprzednich imprez, że dzieciaki świetnie się przy tym bawią. Było tak, że powtarzaliśmy dwa razy tę konkurencję. Dziś też już o nią dopytują - opowiadała Natalia Gniłka, z głową pełną pomysłów.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama