Prawdopodobnie każdy z nas ma jeszcze coś z tych rzeczy... w pawlaczu
Głównie dzięki własnym zbiorom "wyciągniętym ze strychów" przez krobskie bibliotekarki, ale także PRL-owskim "antykom" pożyczonym od rodziny oraz kilku "drobiazgom" od znajomych na polanie obok Centrum Biblioteczno-Kulturalnym KROB_KULT powstał prawdziwy bazar sprzed 1989 roku.
- Chciałyśmy bardzo podziękować osobom, które się zaangażowały i użyczyły nam na przykład, czy to wagę czy zabawki. Dzięki nim dzieci mogły się naprawdę przenieść w tamte czasy, poczuć ten klimat - mówi A. Lisiecka.
"Telefonem nie można? Naprawdę...
Stojąca "Frania", nieopodal składak "Wigry" czy telewizor marki "Neptun", to tylko niektóre z rekwizytów, które dzieci mogły podziwiać, dotknąć czy przeczytać.
- Furorę zrobił "sklep spożywczy", w którym można było dostać towar tylko na kartki żywnościowe. Najbardziej dzieci dziwiło, że nie mogli kupić tego, co chcieli, ale że też nie można było płacić... telefonem. Aczkolwiek bardzo szybko się przystosowali i załapali system kartkowy. Niektórzy chcieli nawet zabrać kartki czy stare banknoty na pamiątkę do domu - opowiadają Anna Lisiecka i Jolanta Merda z Biblioteki i Centrum Kultury, Rekreacji imienia Jana z Domachowa Bzdęgi w Krobi.
Ale bajki i książki to miały w jednym palcu
We wspomnianym sklepie tylko po okazaniu się "kartką" można było dostać oranżadę w butelkach, cukierki czy inne bardzo potrzebne produkty.Z drugiej strony dzieci podczas "Wakacji z PRL" wykazały się dużą znajomością bajek sprzed lat. Bez problemu rozpoznały "Koziołka Matołka", "Sąsiadów", "Misia Uszatka", "Wilka i zająca", książki, które są do dziś do wypożyczenia w krobskiej bibliotece publicznej. Nie udało im się tylko odgadnąć "Zaczarowanego ołówka" i "Koralgola".
- Cieszy, że dawne bajki i dzisiejsze książki są nadal aktualne - przyznają krobskie bibliotekarki.
Klaksony prawie poodpadały. Czy będzie kontynuacja?
Oczywiście punktem kulminacyjnym imprezy była możliwość zwiedzenia, ale też przejażdżki kultowymi autami okresu PRL: Fiatem 126, czyli oczywiśćie "Maluchem" oraz jego większym bratem - Fiatem 125p.Organizatorzy "Wakacji z PRL" zapowiadają, że to nie jest ich ostatnie słowo w kwestii PRL.
- Po tym, jak aktywnie dzieci brały udział w imprezie widać, że im się podobało. A poza tym klientów, którzy nie zdążyli do 15.00 zrobić zakupów w naszym sklepie zaprosiłyśmy za rok - śmieją się A. Lisiecka i J. Merda.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.