reklama

W Pępowie było odlotowo. A Stachursky przekonywał: Czuję się jak w niebie!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaMinął pierwszy dzień, a raczej wieczór, wielkiego świętowania w Pępowie. Zaplanowane imprezy rozpoczęły się deszczem i również "mokro" się zakończyły. W "suche" dwie godziny idealnie wbił się koncert Jacka Stachurskiego. Na stadionie bawiły się tłumy gości.
reklama

Piątek, 23 czerwca, godz. 18.00 - startuje impreza, która mieszkańcom gminy Pępowo ma urozmaicić i jak najbardziej uprzyjemnić weekend. Tak to zaplanował organizator - czyli Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Aktywności Lokalnej. Strefa zabaw dla dzieci, z dmuchanymi zabawkami - zjeżdżalne, trampoliny były w gotowości. Najmłodsi mieszkańcy pokazali, że są bardzo chętni do harców i zabawy. Stoiska gastronomiczne ustawione dookoła głównej płyty boiska zapraszały, kusiły zapachami, reklamami. Może mniej cenami...

Dni Ziemi Pępowskiej. Stachursky gwiazdą pierwszego dnia 

Jednak organizatorom nie sprzyjała aura - zachmurzone po południu niebo, jeszcze bardziej pociemniało i spadł deszcz.

Kiedy to zobaczyliśmy, ten deszcz po południu, byliśmy załamani. Przeglądaliśmy wszelkie aplikacje pogodowe, sprawdzaliśmy, kiedy przejdą chmury i deszcz przestanie padać. Drżeliśmy o koncert. Najbardziej o występ Jacka Stachurskiego - opowiadał już po występach Leszek Żelazny, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Aktywności Lokalnej w Pępowie. 

reklama

Ostatecznie okazało się, że „nie taki diabeł straszny”... Niebo zachmurzone pozostało, ale deszcz po pewnym czasie odpuścił i wtedy na stadion sportowy zaczęli przybywać goście. Na parkingach przygotowanych dookoła w pewnym momencie zabrakło miejsca.

Na głównej płycie boiska czekała duża scena, przed nią czekała liczna publiczność. Zgodnie z planem, pojawiła się kapela "XYZ" która działa przy Gminnym Ośrodku Kultury w Lipnie. Młodzi muzycy zaprezentowali się w tym roku jako support przed główną gwiazdą piątkowego wieczoru. I wypadło bardzo dobrze. Dzięki nim, chętni do zabawy ludzie poczuli klimat dobrego, polskiego rocka - młodzi, utalentowani muzycy przypomnieli m.in. takie utwory, jak „Kocham wolność” Chłopców z Placu Broni, czy "Krakowski Spleen" grupy Maanam. 

reklama

- Bardzo piękny koncert - podsumował Leszek Żelazny.

Następnie sceną zawładnął Jacek Stachursky, król muzyki dance. Powitany został gorącymi brawami, serdecznymi okrzykami radości. Wokalista przed sceną zgromadził bardzo liczną publiczność, o szerokim przekroju wiekowym. Niektórzy z fanów przyjechali „powspominać” i pobawić się, jak w czasach młodości, na przykład w dyskotece Księginkach. Młodzież mogła zobaczyć chociaż namiastkę tego, jak rodzice wówczas szaleli. 

reklama

Stachursky w Pępowie: Marzyłem, bym mógł z każdym z was zaśpiewać

Jacek Stachursky, który w styczniu świętował 57 urodziny, pokazał, że na muzycznej scenie ostatniego słowa jeszcze nie powiedział i nie ma takiego zamiaru. Witając się na stadionie z fanami zdradził, że przyjeżdżając do Pępowa miał 3 marzenia. 

- By w ogóle tu do was dotrzeć, by spojrzeć wam wszystkim w oczy, a trzecie - najważniejsze - marzyłem, bym mógł z każdym z was zaśpiewać - mówił wokalista.

Był w świetnej formie, podobnie jak uczestnicy imprezy - pełni energii i dobrego humoru.

- Nie tylko chcę widzieć wasze uśmiechnięte i radosne twarze, ale też chce was słyszeć - zaznaczył Jacek Stachursky, zanim wykonał cover znanego hitu „Jedwab” (Róże Europy).

Długo nie musiał prosić - okazało się, że fani nie zapomnieli słów śpiewanych przez artystę przebojów (albo świetnie przygotowali się do koncertu), wykonującego muzykę z pogranicza pop i dance. Podczas pępowskiego koncertu wielu fanów pląsało w parach i wcale nie przeszkadzała im trawiasta, zadbana murawa boiska. W latach 90. XX w. Stachursky podbijał serca i rozgrzewał parkiety wielu dyskotek. Nie szkodziło powspominać.

Wokalista, zabawiający mieszkańców gminy Pępowo ma na koncie wiele hitów. Fani nie darowaliby artyście, gdyby w piątkowy wieczór zabrakło innego szlagieru, stworzonego przed laty. Piosenkę śpiewano swego czasu w całej Polsce. „Typ niepokorny” (polska wersja "The One and Only" Cheskeya Hawkesa) świetnie zabrzmiał z głośników na pępowskim boisku sportowym.

Truskawki! Truskawki! Dawaj truskawki! - skandowała publiczność.

Z głośników popłynęła nie tylko piosenka „Szampan i truskawki” ale też wiele innych hitów, m.in. „Essa” czy „Kieliszki”. 

Ludzie się świetnie bawią, jest duża frekwencja, a to jest dla organizatorów najpiękniejsze - podsumował pierwszy wieczór koncertowy Leszek Żelazny, dyrektor pępowskiego ośrodka kultury. 

A w tym samym czasie w Gostyniu premiera Feel the Music Festival - TUTAJ ZOBACZYSZ, jak było.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama