W zmieniającym się z dnia na dzień świecie, który pędzi coraz szybciej spotykamy się z różnymi zjawiskami - tym pozytywnymi, ale także negatywnie oddziaływującymi na nasze społeczeństwo. Jednymi z tych ostatnich są z pewnością uzależnienia. W tym kontekście myślimy już nie tylko o takich „standardowych” jak alkoholizm czy zażywanie narkotyków, ale bardziej „współczesnych”. Do takich z pewnością możemy zaliczyć fonoholizm.
– Fonoholizm to zaburzenie w postaci nałogowego używania telefonu komórkowego. Problem ten - potocznie nazywany uzależnieniem od smartfonu - dotyczy osób, które nie potrafią normalnie funkcjonować bez ciągłej obecności telefonu komórkowego – tłumaczy Mirosław Sobkowiak, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu.
Jest on szczególnie niebezpieczny w przypadku najmłodszej części społeczeństwa, która nie w pełni wykształcona emocjonalnie może być najbardziej narażona na zgubne skutki spędzania nadmiernej ilości czasu z nowoczesnymi gadżetami w ręku.
Pewnym „światełkiem w tunelu” w tym zakresie mogą być wyniki najnowszego raportu przygotowanego przez firmę Common Sense Media. Z przedstawionych danych wynika, że aż 60 % rodziców uważa, że dzieci poniżej 10 lat nie powinny mieć smartfonów i tabletów.
– To pozytywny wynik, choć najbezpieczniej dla dzieci byłoby, gdyby 100 % rodziców miało takie przekonania – komentuje M. Sobkowiak.
Jednak jak pokazują badania słowa nie przekładają się w czyny.
Aż 25 % dzieci w wieku 2-5 lat i połowa 6-9-latków ma już komórkę lub smartfona. Co dwa lata podwaja się liczba ośmioletnich posiadaczy urządzeń mobilnych i potraja czas, który codziennie im poświęcają. Aż 38 % dzieci poniżej dwóch lat „używa tabletu lub smartfona do grania, oglądania filmów, korzystania z aplikacji edukacyjnych.
– To pięciokrotny wzrost w ciągu dwóch lat – raportuje firma Common Sense Media.
W efekcie więcej pięciolatków umie grać na smartfonie, niż wiązać sznurowadła. Każdy następny rocznik chłonie elektronikę mocniej. Z zebranych danych wynika, że W grupie 10-latków najmniej komórek mają Japończycy (20 %), znacznie więcej Chińczycy (49 %), Niemcy (69 %) i Brytyjczycy (73 %). Niestety udało nam się prześcignąć światowej potęgi w tym względzie, bo z aż 83 % wynikiem nasze dzieci plasują się w czołówce potencjalnych fonoholików.
Aby zapobiec szerzeniu się tego zjawiska w naszym regionie niepubliczne „Domowe Przedszkole” w Gostyniu, we współpracy ze Stowarzyszeniem „DZIECKO” i Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu zorganizowało spotkanie szkoleniowe dla rodziców poświęcone narastającemu wśród dzieci uzależnieniu od smartfona.
– Spotkanie poświęcono głównie uczuleniu rodziców, by maksymalnie ograniczali dostęp swoich dzieci do smartfonu. Najskuteczniejszą formą profilaktyki jest bycie z dziećmi na co dzień i organizowanie wspólnych działań, zajęć i zabaw bez smartfonu – informuje dyrektor gostyńskiego PCPR.
Sporo czasu poświęcono na omówienie działań zapobiegających fonoholizmowi, wymieniano się też informacjami i pomysłami na wspólne atrakcyjne spędzanie czasu rodziców z dziećmi.
Po spotkaniu kilkoro rodziców zgłosiło się indywidualnie do specjalistów z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gostyniu i Stowarzyszenia „DZIECKO” na konsultacje i wsparcie w sprawach wychowawczych. Szkolenie zorganizowano w ramach wolontariatu.
Zobacz także: jak nasze maluchy podchodzą do czytania gazet i co ich zdaniem powinno się w nich znaleźć