Place zabaw świecą pustkami, nie tylko w gminie Gostyń. Na urządzeniach przybył dodatkowy element - biało-czerwona taśma. Oklejono je po tym, jak głowy państwa w rozporządzeniu kilka tygodni temu zdecydowały o zakazie wchodzenia do parków, korzystania ze skwerów, bulwarów i właśnie placów zabaw. Wszystko po to, aby skutecznie zatrzymać transmisję koronawirusa.
Mimo tego gmina Gostyń nie zrezygnowała z mycia urządzeń i zabawek na placach zabaw. Ten zabieg wykonywany jest co roku po sezonie zimowym. W tym roku gostyńskiej firmie zlecono jeszcze dezynfekcję sprzętu. Dodatkowo zadbano też o odkażanie przystanków komunikacji miejskiej i podmiejskiej. Pracują przy tym ludzie z firmy, która wykonuje zadanie na zlecenie gminy Gostyń.
- Zawsze co roku, na wiosnę myliśmy przystanki. Teraz dodatkowo zleciliśmy wykonawcy, żeby je - już po umyciu zdezynfekował odpowiednim środkiem. W mieście te czynności powinny być lada moment zakończone, a później takie zabiegi będą wykonywane w wioskach - wyjaśnia Paweł Grzempowski z wydziału ds. gospodarki komunalnej w gostyńskim magistracie.
Kilka razy dziennie odkażane są także parkomaty zamontowane w strefach płatnego parkowania w Gostyniu.
- Robimy coś takiego średnio raz na godzinę, można powiedzieć. Pracownik przechodzi i spryskuje maszynę odpowiednim płynem. Gdyby ktoś miał wątpliwości, zawsze może dotknąć parkomatu przez chusteczkę czy rękawiczki. Na razie zgłaszane są problemy, że mieszkańcy nie mają miejsca do parkowania i jest utrudnione robienie zakupów w mieście, bo na parkingach samochody stoją przez cały dzień. To bardzo irytuje właścicieli mniejszych sklepów, gdyż klienci nie mogą do nich podjechać - mówi Marcin Krawiec, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu.
Szef "komunalki" zastanawia się nad skutecznością i kosztami szeroko rozumianych zabiegów dezynfekcyjnych obiektów użyteczności publicznej.
- Nie ma określonych wytycznych, jak akcja dezynfekcji ma wyglądać. Jedne miasta to robią, inne nie. My, póki co ograniczyliśmy akcję do placów zabaw i przystanków autobusowych - dodaje dyrektor gostyńskiej „komunalki”.