Jak mówi stracił cierpliwość i w końcu postanowił poruszyć pewną sprawę w mediach Stanisław Machowski, sołtys Żytowiecka.
– Ludzie mnie pytają, bo jestem sołtysem i radnym, a ja nie wiem, co mam im powiedzieć. Dosyć długo wytrzymywałem, ale teraz niech ludzie sami ocenią to, co się dzieje – tłumaczy sołtys wioski w gminie Poniec.
Co go tak oburzyło? A stan dróg powiatowych leżących w obrębie Żytowiecka, które w jego opinii są w fatalnym stanie, w porównaniu do traktów gminnych. Za najgorsze uważa trasy Żytowiecko-Łęka Mała, Żytowiecko-Grodzisko oraz w kierunku Teodozewa.
– „Bujamy się” po takich dziurach, że szkoda gadać. Ostatnio firma robiła remont i zrobiła go tylko do połowy. Więc moje pytanie jest takie: dlaczego firma, która wygrała przetarg nie skończyła naprawiania dróg? Co się z nią stało? Nie wiem, może wystraszyli się tych dróg, a może już wykorzystali pieniądze? Powiat powinien się wstydzić. Tylko drogę do Krobi w miarę wyremontowali – pyta S. Machowski.
Pytania sołtysa skierowaliśmy do Starostwa Powiatowego w Gostyniu. W odpowiedzi otrzymaliśmy informacje, że remonty na wymienionych drogach były wykonywane w lutym, marcu oraz sierpniu tego roku i polegały na uzupełnieniu ubytków w jezdni masą na zimno.
Zadanie wykonywała Spółdzielnia Socjalna ECOSS z Krobi. Jeżeli chodzi o kwestię, czy prace drogowe będą kontynuowane, to zgodnie z zapewnieniami gostyńskiego starostwa, we wrześniu zostanie wykonany remont cząstkowy emulsją i grysami.
Czytaj także: historyczne przedsięwzięcie w gminie